
Kleopatra VII Filopator, „kochająca ojca”, ostatnia królowa Egiptu z rodu Ptolemeuszy, uosabiała hellenistyczny świat, jaki w spadku Aleksander Wielki pozostawił wiernemu druhowi i wodzowi Ptolemeuszowi. Ptolemeusz I Soter, „zbawca”, był Grekiem z pochodzenia. Założyciel dynastii macedońskich faraonów, władającej egipskim państwem ponad 300 lat, należał do władców ambitnych i nieugiętych. W latach swego panowania 304-284 p.n.e. łączył tradycję egipską z obyczajowością i religię grecką. Z nowej, po Memfis, stolicy Aleksandrii uczynił prężny ośrodek władzy, religii, nauki i kultury. Bóg Serapis czuwał nad losami Egiptu. Ptolemeusz I prawdopodobnie ustanowił, a później propagował jego grecko-egipski kult. Wznosząc Serapeum, Aleksandryjskie miejsce kultu, Muzeum Aleksandryjskie, Aleksandryjską Bibliotekę największą w starożytnym świecie, dodając do tego jeden z siedmiu cudów, latarnię morską zbudowaną na wyspie Faros, rozsławił swoją stolicę architekturą, bogactwem, uosobieniem piękna i harmonii.

W tej oto scenerii przyszła na świat (69 rok p.n.e.) córka Ptolemeusza XII Kleopatra. Egipt już wówczas tracił swoją pozycję państwa prosperity, jaką mógł się poszczycić za rządów protoplasty dynastii ptolemejskiej. Ojciec przyszłej władczyni egipskiego królestwa, władca słaby i skorumpowany, rządzący pod patronatem wzrastającej potęgi rzymskiej nie potrafił pogodzić przyszłych spadkobierców, swoich dzieci narażając tym samym stabilność kraju. Kleopatrze po śmierci ojca eliminującej po drodze konkurentów, dwóch braci, swoich małżonków, Ptolemeusza XIII i Ptolemeusza XIV, udało się w 52 przed naszą erą za poparciem Rzymu objąć rządy.
W salach paryskiego Instytutu Świata Arabskiego mamy możliwość cofnięcia się w czasie i zajrzenia w głąb świata antycznego naznaczonego przez kobietę, sławetną Kleopatrą, królową Egiptu, boginię, władczynię, kochankę, matkę, intrygującą osobę, tajemniczą i tragiczną postać z jej legendą i mitem. Proponowana ekspozycja stara się uchylić przed zainteresowanymi rąbka tajemnicy jej życia i panowania.
„Czarna” i ,,złota” legenda towarzyszy Kleopatrze od antyku. Nic z niej nie ubyło do naszych czasów. Jej osoba jest nadal popularna i zaliczana do rzadkich, wspaniałych, ale kontrowersyjnych postaci kobiecych, o jakich się pisze i mówi dosyć często. Dzięki historii i archeologii, tej dawniejszej i tej aktualnej wiedza nasza jest bardziej dokładna a fakty bardziej prawdopodobne. Nadal jednak, ujawnia się, co podkreślają organizatorzy wystawy, kontrast między ubóstwem źródeł a mnogością szerzących się legendarnych przywołań, aż po współczesne twierdzenia, dotyczące wielkiej popularności kobiety żyjącej ponad dwa tysiące lat temu.

W jaki sposób udało się Kleopatrze przejść od legendy do mitu, a od mitu do symbolu o wielorakich obliczach, to pozostaje nadal pod wielkim znakiem zapytania. I chociaż była to postać historyczna, nikt nigdy w starożytnym świecie nie pokusił się na rzetelną i solidną antyczną biografię królowej Egiptu – czytamy w komentarzach. Nie możemy powiedzieć tego o czasach nam współczesnych. Wiele papieru już nie papirusu zapisano na jej temat. Zajmowano się jej urodą, a szczególnie charakterystycznym kształtem jej nosa, jej strojami, jej codzienną toaletą, ale także charakterem i determinacją tak bardzo przydatną w osiąganiu zamierzonych celów. Pisano o niej i z nienawiścią, i z zachwytem. Poeta Wergiliusz (70-19 p.n.e.), nie wybacza Markowi Antoniuszowi jego małżeństwa z Kleopatrą, określając ten związek ohydną zbrodnią. Horacy (65-27 p.n.e.) nazywa Kleopatrę ,,fatalnym monstrum”, „szaloną królową”, oskarżając ją o groźbę ataku na Rzym z chorym i niesławnym jej wojskiem. U poety Lukiana z Kordoby, żyjącego między 39 a 65 rokiem naszej ery, fascynacja wzięła górę nad nienawiścią. Przedstawił Kleopatrę jako wzniosłą kobietą Orientu umalowaną i obwieszoną klejnotami, której nieodpartemu urokowi uległ sam Juliusz Cezar. Jan z Nikiu, biskup żyjący w VII- VIII wieku naszej ery, w Kronikach świata pisze o Kleopatrze jako o znakomitej władczyni znającej się na polityce i niezwykłej budowniczej Egiptu. Arabski poeta żyjący na przełomie IX i X wieku Al-Mas’udi widział w niej kobietę-filozofa o niesłychanej erudycji, towarzyszkę uczonych i lekarzy tamtej epoki. Kolejny arabski historyk Ibn‘Abd al-Hakam pisał o Kleopatrze jako o władczyni dbającej i troszczącej się o swój naród i o jego bezpieczeństwo. Podziwiał u królowej wiedzę naukową, nie zwracając uwagi na jej walory fizyczne. „Inni autorzy przedstawiają ją jako alchemika, a nawet jak Murtada Ibn al-Khafif około 1200 roku – „kobietę kochającą wolność, która woli śmierć, niż poddanie się obcej potędze.” Od Boccaccia, Szekspira, Pascala, Puszkina czy Théophile’a Gautier, jej osobowość ulega ciągłej metamorfozie, co czyni Egipcjankę niepodobną do wielu innych i tych z przeszłości i teraźniejszości.

Możemy mówić o jej samodzielności, niezależności, ekscentryczności, potężnej niezłomności, co demonizowało ją i do dzisiaj demonizuje. Ale jest w niej również tkliwość i miłość matczyna. Była matką czwórki dzieci: Ptolemeusza XV Cezariona, syna Juliusza Cezara, Aleksandra Heliosa, Kleopatry Selene II i Ptolemeusza Filadelfosa, dzieci Marka Antoniusza. Stawia się ją w tym samym rzędzie co dwojga antycznych władców Nefretete i Ramzesa, utożsamianych z prestiżową przeszłością i silną egipską tożsamością.
Autorzy ekspozycji przygotowali sceny z filmów, w których w rolę Kleopatry wcieliło się kilka słynnych aktorek filmowych: Jehanne d’Alcy w 1899 rokuj, Theda Bara w 1917, Claudette Colbert w 1934, Vivien Leigh w 1945, Sophia Loren w 1958 i Liz Taylor w 1963. Wraz z narodzinami tragedii klasycznej na deskach teatru podziwiano w Paryżu boską Sarę Bernahardt w roli Kleopatry. Libretta operowe, balet, sztuki teatralne mnożyły się i nadal są aktualne. Jest bohaterką komiksów i marketingu reklamującego piękno i zmysłowość, co często „pachnie kiczem i hollywoodzkim blichtrem”. Szczególnie dzisiejsze kobiety Afroamerykańskie identyfikują się z Kleopatrą, ponieważ widzą w niej symbol wolności i niezależności, co jest istotne w walce z podziałem rasowym i z prawem życia w godności i jedności. Ruch feministyczny a w szczególności kilka kobiet artystek walczy o naprawę jej wizerunku, identyfikując się z tą, która żyła w społeczeństwie patriarchatu uważającego Kleopatrę za zdolną manipulantkę o rozbudzonym libido. „Kwestionują jej reprezentację w sztuce, rzucając światło na mizoginię, której jest poddawana. Dzisiaj sława Kleopatry znacznie przewyższa sławę mężczyzn, którzy dzielili z nią życie lub się jej sprzeciwiali” – czytamy w komentarzach przygotowanych z racji paryskiej ekspozycji.
Odkrycia archeologiczne i wiedza historyczna pozwoliła na zgromadzenie na czas wystawy dużej ilości przedmiotów z antycznego świata, starych fotografii, topograficznych map i wykresów, dokumentów pisanych, wspaniałej, filmowej rekonstrukcji starożytnej Aleksandrii z jej bogactwem i prestiżem, strojów z epoki faraonów i kadrów filmowych. Kleopatra, królowa i bogini, samodzielna w myśleniu, działaniu i stylu życia, pozostaje nadal tą, której udało się narzucić męskiej płci swój autorytet.
Anna SOBOLEWSKA
Anna Sobolewska – urodziła się w Białymstoku. Studiowała pedagogikę w Krakowie. Współpracowała między innymi z paryską Galerią Roi Doré i ukazującymi się we Francji czasopismami: „Głos Katolicki” i „Nasza Rodzina”. W roku 2015 w Éditions Yot-art wydała książkę Paryż bez ulic. Jocz, Niemiec, Urbanowicz i inni. Od ponad trzydziestu lat mieszka w Paryżu.
Recogito, rok XXVI, październik 2025