
Niech trwa Boże Narodzenie
Niech trwa Boże Narodzenie
do utraty tchu,
otwartej książki,
którą rozważnie czytamy codziennie.
Niech trwa, puki w nas iskra
i łaski ustawione w rządku.
Po co nam inne lądy, kiedy własny
jest schronieniem, daje nam skrzydła,
pochyla się nad najlichszym stworzeniem.
Kiedy się skończy,
zostaw blask zapalonej świecy,
dla tych, którzy przyjdą po tobie
odnaleźć istotę rzeczy.
Niech trwa, puki może
Narodzenie Boże.
Odfrunie, a niebo wciąż błękitne będzie,
nie martw się, że mgła gęstnieje
– rodzi się niezmiennie.
Piosenki dla nieobecnych
W rodzinie ojca mężczyźni zwykle umierali wcześniej,
kobiety ciągnęły wóz w życiowym rozdaniu,
troskliwe, urodziwe, panny na wydaniu.
Obudźcie się starcy z gór i śródlądowi żeglarze,
powstańcie bijące witalnością nasze córki, dzieci
gromadnie przybiegnijcie do drzewka pachnącego,
do orzechów z zasadzonej gałązki przez ojca,
ciasta drożdżowego, wyrobionego matki drobnymi palcami.
Zasiądźmy, zaśpiewajmy tak pewnie, jakby jutra nie było,
przebaczmy niedojrzałą miłość, wyrzucone słowa,
które żądliły między oczami, zatrute słodkim jadem.
Zaskrzypią krzesła, babcia przytyła na smakołykach
chowanych po szafkach. Są. Migdały w karmelu,
po których zęby trzeszczały i maślane ciastka.
Rozsypię je wokół po srebrzystym cokole,
niech wiedzą, jak nam jest dobrze przy świątecznym stole.
Na świecach płomień długi, jakby miał się poślubić z olśnieniem,
Cisza Nabożna, drgają w niej smugi zapomnianych piosenek.
Między ludźmi a zwierzętami
Między ludźmi a zwierzętami przepaść jaskrawa,
co począć, choć znaków tyle, ile jabłek w ogrodzie
spadnie na ziemię, tam rodzą się przymierza,
rozrzucone lniane siemię dla ptactwa zimowego,
na kartoflisku bulwy niezebrane spasły dziki,
będzie ich gromada wiosną.
U stóp wiją się węże, eskulapy śpią na gałęziach,
na skraju bagniska borsuk nawadnia spękana ziemię,
młody łoś tapla się niezdarnie.
Orły kołyszą się na prądach powietrznych,
nie burzą kryształu dojrzewającego dnia,
zwierzęta, które znam, żyją wolne,
strzelec kryje się w ich płochliwych snach.
Renata T. KOREK
Renata T. Korek (1962), ur. w Trzebiatowie. Poetka, pedagożka, działaczka społeczna, malarka, fotografka, menedżerka kultury, badaczka historii i tradycji regionalnej, autorka artykułów i opracowań naukowych, książek dla dzieci i tomów poetyckich. W 2012 r. ukazała się jej debiutancka książka poetycka Jechałam aleją światła. Kolejną, Kobieta, która chce być mną wydała w 2016 r. Na rynku wydawniczym pojawiły się dla dzieci Wierszowanki do poduszki (2019), Bajka o Zielonym Kocie (2021) oraz Zaczarowane Podwórko (2023). Podsumowanie swoich badań pomorzoznawczych zawarła w publikacji Prace pomorskie, cz. I etnograficzna (2021). Od początku 2022 roku publikuje swoje wiersze i zdjęcia w periodyku „Recogito” (recogito.eu). Jej wiersze o wojnie w Ukrainie (wybór) zostały wydane w ukraińskiego almanachu ART TRANSLATONICA VIII, 2023. Bohaterka i uczestniczka wielu reportaży oraz audycji radiowych i telewizyjnych. Prowadzi Trzebiatowski Ośrodek Kultury. Twórczyni wielu znanych projektów kulturalnych. Członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i międzynarodowej organizacji IBBY, nagrodzona m.in.: Dyplomem Europejskim (Poczdam 2008), Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2020), nagrodą Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego PRO ARTIS za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury (2023). (profil: Encyklopedia Pomorza Zachodniego Pomeranica). Mieszka w Trzebiatowie.
Recogito, rok XXVI, grudzień 2025
