Niepojęte i proste

Bez tytułu (Bagneux, 2023) © Marek Wittbrot

* * *

liściu cmentarny marny
nie nam w głowie o tobie
ty szalejesz w przestrzeni
może coś zmienisz
tu kości białe i krzyże
i wyżej wyżej zieleń
i jesień cmentarna jak jeleń
stoi i patrzy w dal
my do ciebie przyjdziemy
my cię w życiu znajdziemy
jak nas przyjmiesz co powiesz
nie powiesz nam na zdrowie

 

* * *

jakim to cierniem wbija się we mnie miłość
wszystko staje się niepojęte i proste
nie chcę widzieć twej twarzy
nie chcę nic
przyszłość staje kością w gardle
porządek rzeczy niemożliwy do przyjęcia
wszystko mi mało
drżę o wszystko
zostaje widok z okna
w którym się kłębi czas niezrozumiały

 

* * *

                     pamięci brata Hieronima

po co na świecie sztuka nie wiem
błogosławiona jak obraz Boga
w ciemności
na nieboskłonie tkwi nauka jasności
i portret kobiet w całej jaskrawości

gwiazda pomyślności gaśnie na wieki
pajęczyny zarastają sekundy
i wieczność
na ciemnej polanie stuletnie dęby
i grób zapomniany przez bramy stateczne

idę po schodach na górę ciemności
kochanka wita mnie zmysłami kruka
nie wiem dotąd bracie Hieronimie
czy to nauka czy to sztuka

Wincenty RÓŻAŃSKI

Wincenty Różański (12 VII 1938, Mosina – 3 I 2009, Poznań), poeta znany jako Witek i przyjaciel Edwarda Stachury mieszkał w domu przy ulicy Ostrobramskiej w Poznaniu na obrzeżu cmentarza górczyńskiego. Często przesiadywał na ławce w pobliskim parku i – jak mówił – przeżywał istnienie. Motyw jesieni, umierania, pożegnania jest znaczący w jego twórczości. Opublikował kilkanaście tomików wierszy, m. in.: Dziecko idące jak włócznia śpiewało (1970); Mieszkam w pogodzie (1979); Bądź pozdrowiona chwilo… (1989, wybór wierszy); Córeczka poezja (1993); Została pusta karta dań tego świata (1998); Chciałem zmienić świat (1999).   Pośmiertnie ukazał się wybór wierszy uzupełniony pozostawionymi przez poetę rękopisami i maszynopisami Wiersze niecierpliwe (2015), które opracowali: Małgorzata Kasztelan-Różańska i poeta Tadeusz Żukowski, z tego zbioru pochodzi tych kilka cierniowych strof.

Recogito, rok XXIV, listopad 2023