Pochwała gry luster. Dumka na XXX Niedzielę Zwykłą (Łk 18, 9-14)

Witold Urbanowicz, Gra luster (2024) © Witold Urbanowicz

Carl Gustav Jung, ojciec psychologii analitycznej, twierdził, iż „każda rzecz, która irytuje nas w innych, prowadzi do zrozumienia nas samych”. Faktycznie, życie to swoistego rodzaju „gra luster”, inni zawsze nas w jakiś sposób odzwierciedlają.

Wiedział już o tym Ewangelista Łukasz. Dlatego w swych ewangelicznych narracjach często wprowadzał na scenę „pary”, które stając – jeden przed drugim – objawiają się sobie nawzajem: Marta i Maria, Szymon i prostytutka, dwaj bracia z przypowieści o Synu marnotrawnym czy faryzeusz i celnik z dzisiejszej Ewangelii.

Co do tych ostatnich, proszę zauważyć, że obaj mężczyźni podejmują pewną religijną aktywność: przyszli do świątyni, aby się pomodlić. Pierwszy z nich – faryzeusz, był człowiekiem zdyscyplinowanym (pościł dwa razy w tygodniu) i gorliwym (dawał więcej dziesięciny niż wymagały tego przepisy). Drugi – celnik, zajmujący się pobieraniem opłat dla okupanta, uczciwy raczej nie był. Na pewno był uważany za grzesznika i zdecydowanie dawał powody, żeby tak o nim myśleć. Pierwszy postępował dobrze, drugi żył źle. Jednak to celnik został usprawiedliwiony, a nie faryzeusz. Dlaczego tak się stało?

Na to pytanie możemy znaleźć odpowiedź przyglądając się ich modlitwie. Faryzeusz dziękuje, ale właściwie nie odnosi się do Boga. To tak, jakby sobie samemu przypisywał wszelkie dobro. Ciekawym jest też to, iż nie dziękuje za to, kim jest, ale za to, kim nie jest! Posługując się tą samą logiką, deprecjonuje innych, aby udowodnić swoją doskonałość.

Celnik przeciwnie – nie ma żadnych argumentów na swoją obronę. Zdaje sobie sprawę, że ma „brudne ręce”. Pozwala się jednak widzieć Bogu takim, jakim jest. Od Niego oczekuje ratunku. A to rozpoznanie i uznanie własnych „usterek” (grzechów) wprowadza go w relacje z Bogiem. Więcej, to właśnie on zostaje postawiony przez Jezusa jako wzór! Nie dlatego, że grzeszył, ale dlatego, że żałował za grzechy.

Tak czy inaczej, sposób w jaki wchodzimy w relacje z innymi, wiele mówi o nas samych. Dużo więcej niż wypowiadane przez nas słowa. Inni nieuchronnie nas odzwierciedlają. Wszystkie cechy i zachowania innych, na które zwracamy szczególną uwagę, są dla nas komunikatem. A rzeczy, które szczególnie nas irytują, wyraźnie pokazują nad czym warto popracować, co zostało zaniedbane i być może dlatego teraz nas wkurza. Warto wykorzystywać te wszystkie „okazje”, bo to dzięki nim możemy dowiedzieć się o sobie wiele cennych rzeczy. I to jest właśnie piękne w rozwoju osobistym: poznawanie i zrozumienie siebie. Wszystko to znacząco wpływa na jakość naszego życia i naszych relacji.

I jeszcze jedno. Z przypowieści o faryzeuszu i celniku, łatwo też wysnuć błędny wniosek. Mianowicie taki, że religijność prowadzi do faryzeizmu, pychy i pogardy wobec mniej pobożnych. W rzeczy samej, ten, który nie naprzykrza się Panu Bogu, lubi posługiwać się tym właśnie argumentem: „Znam mnóstwo niewierzących – powiada, którzy są o wiele lepsi od tych biegających co niedziela do Kościoła. Nie chcę więc powiększać grona religijnych obłudników zamkniętych na inność, nietolerancyjnych i bezkrytycznych wobec duchownych”. Inaczej mówiąc, pycha atakuje nie tylko religijność praktykujących, ale też bezbożność „zaprzańców”, którzy odnoszą się z pogardą do wszelkich form religijności. Wszak Panu Jezusowi nie chodziło o odrzucenie religijności, ale o jej uzdrowienie.

Stanisław STAWICKI

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie do września 2024 roku pracował jako proboszcz parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Obecnie pełni funkcję ojca duchownego i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie koło Warszawy. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).

Recogito, rok XXVI, październik 2025