
Wtorkowy, sierpniowy poranek przyniósł smutną wiadomość. W wieku 74. lat zmarł Mieczysław Olech, w ostatnich latach borykający się ze skutkami udaru i posługujący w fatimskim sanktuarium na zakopiańskich Krzeptówkach.
Pochodził z miejscowości Gorajec-Zagroble pod Zamościem. Do Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego wstąpił w 1971 roku, a święcenia przyjął pięć lat później. Jego pasją była psychologia, w której się specjalizował. Przez kilka lat był delegatem Delegatury Matki Bożej Fatimskiej w Ukrainie. W latach 90. minionego stulecia przez jedną kadencję pełnił urząd przełożonego polskiej Prowincji Chrystusa Króla. Sprawowane funkcje nie zawsze przysparzały mu zwolenników.
Po studiach na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, mimo że niektórzy uważali, że nie nadaje się na wychowawcę, bo jest nazbyt wrażliwy, w 1981 roku został jednym z najmłodszych w historii mistrzów nowicjatu w Ząbkowicach Śląskich. Już wówczas dał się poznać jako człowiek odważny, myślący, empatyczny i pozbawiony jakiejkolwiek pozy. A nade wszystko niecierpiący kombinatorstwa i udawanej pobożności.
Jednym z mniej znanych aspektów jego działalności było wspomaganie osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Nie koloryzował niczego i potrafił podejmować trudne decyzje, za które później najwięcej sam płacił. Nie chwalił się tym ani, mimo ataków na swoją osobę, nie czynił z siebie cierpiętnika. Szanował cudzą wolność i nie wchodził „z butami” w czyjeś życie. Stawiał na dojrzałość i odpowiedzialność. Ale też miał odwagę nazywać rzeczy po imieniu.
Chętnie powtarzał, że nie ma autorytetów, poza jednym, Chrystusem, lecz bycie Jego alter ego nazbyt często pojmuje i praktykuje się opacznie. W sumie niedościgłym wzorem świętości jest sam Bóg, a pragnienie świętości, urzeczywistnianie największych chrześcijańskich wartości, to – jak przekonywał w jednej z rozmów – dążenie do osobowego rozwoju, wspomaganie w rozwoju innych, bycie twórczym w najpełniejszym ludzkim wymiarze. Kiedyś powiedział, że najpierw trzeba być człowiekiem, a dopiero później – pallotynem. A nie na odwrót!
5/08/2025
Marek WITTBROT
Marek Wittbrot – w latach 1991-1999 prowadził „Naszą Rodzinę”, obecnie zaś jest redaktorem „Recogito”.
Recogito, rok XXVI, sierpień 2025