Fiedia znowu wszystko przegrał.
Chodzi w starej, czarnej sukni. Upał.
Zdarte trzewiki. Trzeba chować nogi.
Kategoria: Teksty
wypisy z księgi dzieciństwa
zapamiętałem i siebie kilkuletniego
owe krótkie chłopięce lata szaleństwa i
beztroski których tak bardzo brakuje teraz
starzejącemu się nieubłaganie mężczyźnie
prawie bajka, czyli krótki wykład o śmierci
dawniej życie płynęło po oczywisty kres dzisiaj
przemykamy chyłkiem do cmentarnych kapliczek
nie zakładając dla niepoznaki żałobnych opasek
przedwieczerze
nagle śpiew dzwońca kryjącego się
w brzezinie tuż za szeroko otwartym
oknem…
dżdżyste majowe popołudnie
z napiętą uwagą obserwuje jak po szybie spływają
krople długo oczekiwanego majowego deszczu
[W noc majową w mieście starym Lublinie]
W noc majową w mieście starym Lublinie
Siedziałem z jeszcze starszym Levim,
Przejścia
Przejścia podziemne znałem od dzieciństwa.
Piwniczne – do powstania.