Pochwała autentyczności. Dumka na XXVIII Niedzielę Zwykłą

Na Krupówkach (Zakopane, lata 80. XX wieku) ©.Archiwum Stanisława Stawickiego

Przesłanie dzisiejszej przypowieści o uczcie królewskiej (Mt 22, 1-14) dotyczy Boga, który czeka na każdego człowieka. Więcej: Boga, który zaprasza wszystkich do świętowania. Jeszcze więcej: Boga, który pragnie, tęskni, ponagla, i dlatego wysyła swoich posłańców. A wszystko to ze względu na Jego wielkie pragnienie w stosunku do człowieka, na które bardzo wrażliwym był nasz ojciec Założyciel: „Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” – powtarzał Pallotti za św. Pawłem (1 Tm 2,4). Faktycznie, zdanie to powraca bardzo często w Pismach św. Wincentego Pallottiego. Przypomnę, że jedna z ułożonych przez niego modlitw, zwana „modlitwą apostolską”, zaczyna się właśnie od tych słów: „Ojcze Przedwieczny, Ty pragniesz, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni. Wielkie jest Twoje miłosierdzie. Spraw, aby wszyscy poznali i umiłowali Ciebie”.

„Lecz oni zlekceważyli to [zaproszenie] i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa”. Pole i kupiectwo – mogą nas pochłonąć tak bardzo, że zlekceważymy Tego, dzięki któremu to pole mamy i kupiectwo, którym się paramy. Więcej, „pole i kupiectwo” mogą tak wciągnąć, że staną się motorem napędzającym zbrodnie. W rzeczy samej: „A inni pochwycili jego sługi – opowiada Jezus – i znieważywszy ich, pozabijali”. Zaczyna się od obojętności i lekceważenia Boga, a kończy na nienawiści do Niego oraz wszystkiego i wszystkich, co o Nim przypomina. 

Na Krupówkach (Zakopane, lata 80. XX wieku) ©.Archiwum Stanisława Stawickiego

I jeszcze jedno. Sławomir Mrożek jest autorem pewnego opowiadania, w którym – z charakterystyczną dla siebie ironią – ośmiesza zarówno pretensjonalność Polaków, jak i słynną tezę J.P. Sartre’a: „L’homme est un paraître qui n’accède à l’être que dans sa mort” – „Człowiek całe życie udaje. Dopiero w chwili śmierci jest sobą”. Akcja ma miejsce w Zakopanem, na Krupówkach. Otóż, pewnego razu do Zakopanego dotarł Jean-Paul Sartre, słynny francuski filozof, przedstawiciel egzystencjalizmu ateistycznego. Szedł sobie Krupówkami i – niechcący – potrącił niedźwiedzia. Oczywiście nie był to prawdziwy niedźwiedź, ale wspólnik ulicznego fotografa, ubrany w skórę niedźwiedzia. Były bowiem takie czasy, kiedy w górskich miejscowościach wypoczynkowych można było spotkać takowych fotografów z niedźwiedziem, bardzo zresztą poszukiwanych przez turystów i wczasowiczów do pamiątkowej fotografii. Ale wróćmy do Mrożka. Sartre przechadza się więc Krupówkami rozglądając się, a to na lewo, a to na prawo. W pewnym momencie zahacza o niedźwiedzia i grzecznie przeprasza, po francusku, a jakże:

Pardon, Monsieur!

– Nie żaden Monsieur, gnojku – odpowiada niedźwiedź, który był nieco podpity, tylko przepraszam cię misiu! Czy nie wiesz, że być to udawać? Wtedy Sartre doznał olśnienia – zauważa Mrożek, i sformułował swoją słynną tezę: „être, c’est paraître” [„Być to znaczy wyglądać” lub „Być – to udawać”]. Najwyższy już czas – konkluduje zmarły 7 lat temu polski satyryk, żeby opinia światowa dowiedziała się, kto był jej właściwym twórcą: skromny, nikomu w kołach intelektualnych nieznany pomocnik ulicznego fotografa z Zakopanego, niewątpliwie Polak. Zbyt często geniusz Polaków bywa zapomniany.

Wspominam o tym dlatego, iż Ewangelia dzisiejsza punktuje nie tylko tych, którzy Boże zaproszenia ignorują lub je odrzucają, ale również tych, którzy je przyjmują, udając „szczęśliwych i zadowolonych”. W rzeczy samej, za uśmiechami zaproszonych gości często kryje się fałsz, pozór i ostra krytyka. A przecież „prawdziwe dobro w miarę jak rośnie i osiąga dojrzałość, coraz bardziej różni się nie tylko od zła, ale także od innego, pozornego dobra” (C. S. Lewis).

Stanisław STAWICKI

Paryż,10 października 2020 roku

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.

Recogito, rok XXI, październik 2020