Pochwała ognia. Dumka na XX Niedzielę Zwykłą (Łk 12, 49-53)

Witold Urbanowicz, Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (2023) © Witold Urbanowowicz

Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam”.  Odpowiedź, której Jezus udziela na postawione przez siebie samego pytanie, jest wysoce kłopotliwa. Co z nią począć?

Warto najpierw zaznaczyć, iż z oświadczenia tego przebija wielki realizm związany z ludzką wolnością, a raczej ze zniewoleniem, które potrafi skutecznie utrzymać człowieka w swoich kleszczach. Proszę bowiem zauważyć, że nawet sam Jezus został uznany za winnego rozłamu w Izraelu. Stało się tak dlatego, iż nie poklepywał po ramieniu tych, którzy misternie konstruowali atrapę pokoju i jedności, często opartą na kompromisach ze złem, na wygodnictwie i fanatycznej nieustępliwości.

Podobnie bywa z nami. Dlatego nauka Jezusa i Jego czyny wywoływały i będą nadal wywoływać rozłamy wśród ludzi. Jego Słowo rozdziera bowiem ludzkie serce, bada je, nazywa po imieniu i wydobywa to, co się w nim kryje. A nikomu przecież nie uśmiecha się doświadczenie bolesnej prawdy o sobie!

Po drugie, w tym fragmencie Ewangelii Jezus odsłania nam ważną regułę rozeznania duchowego. Nie jest bowiem tak, że nienawiść i agresję budzi w nas wyłącznie złe zachowanie innych. Także dobro może wyzwalać w nas podobne reakcje. I na odwrót, czyjeś agresywne zachowanie wobec nas nie oznacza automatycznie, że powiedzieliśmy lub zrobiliśmy coś złego. A dzieje się tak dlatego, iż – jak to mądrze zauważył św. Augustyn – „Człowiek jest otchłanią. I nikt nie może z góry przewidzieć, co wypłynie z jego wnętrza”. Chodzi więc o to, by pozwolić Słowu Jezusa, by porządkowało w nas ten sam chaos i ciemności, które na początku stworzenia Bóg uporządkował swoim Słowem.

Proces ten, tylko wtedy zakończy się sukcesem, kiedy ów chaos i nieład wyjdą na światło dzienne, a my dobrowolnie poddamy się obróbce Słowa Bożego. Jego Słowo jest bowiem jak „ogień”, który odsłania czające się w naszym sercu ciemności. Jego Słowo jest jak „miecz obosieczny” (Hbr 4,12), który jeśli tnie, to tylko po to, by później pozszywać nas na głębszym poziomie. Rzecz w tym, by pozwolić Słowu Bożemu, aby dzień po dniu porządkowało w nas wszelki możliwy chaos i nieład.

I jeszcze jedno. Urywek Ewangelii Łukaszowej, który czytamy tej niedzieli, był bardzo bliski założycielowi rodziny pallotyńskiej. Chodzi głównie o zdanie: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął”. Komentując te słowa, św. Wincenty Pallotti tak pisał: „Bóg może uczynić o wiele więcej niż to, co jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Chce jednak, abyśmy z naszej strony czynili wszystko to, co na tym świecie jest w naszej mocy. Współpracujmy więc z Panem, pamiętając o jego słowach: Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął”.

Z tekstu wynika wyraźnie, iż Pallotti – który zawsze przypisuje Bogu granie pierwszych skrzypiec – nie deprecjonuje wysiłku człowieka. Chce czynić wszystko, co możliwe: „Czynimy wszystko, wszystko, wszystko, jeśli to możliwe nieskończenie wszystko” – nalega. I w charakterystycznej dla wszystkich apostolskich mistyków formule precyzuje: „Bóg wesprze wszystko, jeśli my uczynimy wszystko z przekonaniem, że bez Niego nic uczynić nie możemy”.

Stanisław STAWICKI

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie do września 2024 roku pracował jako proboszcz parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Obecnie pełni funkcję ojca duchownego i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie koło Warszawy. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).

Recogito, rok XXVI, sierpień 2025