Quo vadis Francjo?

Rue Rivoli (Paryż, 2023) © Stanisław Stawicki

Kiedy w latach 1983/1984 pobierałem w Brukseli naukę języka francuskiego, kazano nam nauczyć się na pamięć poniższego wierszyka. Niby banalny, ale gra słów, szczególnie do prawidłowego wymawiania francuszczyzny, była wtedy niezłą łamigłówką. Oto on:

Bez tytułu (Paryż, 2023) ©.Stanisław Stawicki

À Paris
Rue de Rivoli,
Un jeune homme
Appelle un taxi.
(W Paryżu, przy ulicy Rivoli, młody mężczyzna przywołuje taxi).

À Paris,
Rue de Rivoli,
Une jeune fille
Prend un taxi.
(W Paryżu, / przy ulicy Rivoli, / młoda kobieta / wsiada do taxi).

À Paris,
Rue de Rivoli,
Un jeune homme
Sourit à la vie;
À la vie
À Paris,
Rue de Rivoli.

(W Paryżu, / przy ulicy Rivoli, / młody mężczyzna / uśmiecha się do życia. / Do życia, / w Paryżu, / przy ulicy Rivoli).

Niestety, nie do uśmiechu dziś w Paryżu przy ulicy Rivoli. Ta jedna z najdłuższych (ciągnie się przez ponad trzy kilometry) i najpiękniejszych ulic w centrum Paryża, biegnąca równolegle do Sekwany obok Luwru, została splądrowana i zdewastowana. Włamywano się tam do najlepszych sklepów z odzieżą, butami i torbami.

Tym razem nie tylko „Notre-Dame płonie”, ale cała Francja. Powód? Bunt i zemsta po zastrzeleniu przez policjanta w Nanterre, nieopodal Paryża, 17-letniego Nahela. Nastolatek, pochodzenia algierskiego, został zatrzymany po tym, jak złamał przepisy drogowe, jadąc w bardzo niebezpieczny sposób. Następnie odmówił poddania się kontroli i nie chciał podporządkować się poleceniom policjantów.

To już czwarta noc, podczas której „buntownicy” palą samochody, plądrują sklepy, podpalają komisariaty policji, szkoły i ratusze. W całym kraju aresztowano już ponad 1000 osób. Do przywracania porządku użyto 45 tys. policjantów. Na dzień dzisiejszy 250 z nich zostało rannych.

W dwie minione noce, plądrowano też sklepy, palono kosze na śmieci, samochody, motocykle i rowery w dzielnicy, w której zamieszkuję. Od 1h30 do 5h00 rano nie dało się spać. Strzały i wybuchy jak na wojnie. Przeżyłem już coś takiego w Goma (Kongo), gdy rebelianci z ugrupowania „M23” zdobywali miasto… Trzeba było przyjechać do Paryża, by przeżyć to jeszcze raz… Quo vadis Francjo?

Bez tytułu (Paryż, 2023) ©.Stanisław Stawicki

I jeszcze jedno. Prokuratura francuska podała wczoraj, iż luksusowy żółty mercedes klasy A, którym poruszał się 17-letni Nahel, miał polskie tablice rejestracyjne. Ponoć to nic dziwnego! Wypożyczalnie zarejestrowanych w naszym kraju aut od pewnego czasu cieszą się we Francji wielką popularnością. Francuskie media już w ubiegłym roku donosiły, iż w ich kraju zapanował prawdziwy boom na szybkie samochody z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Wyspecjalizowane firmy oferują krótkoterminowe wypożyczenia aut z Polski w pięciokrotnie niższej cenie niż w przypadku ich odpowiedników z Francji. Co więcej, korzystanie z takiego samochodu – ze względu na administracyjne komplikacje – pozwala w przypadku złamania przepisów uniknąć zarobienia punktów karnych, a nawet zapłacenia mandatu.

Nie chciałbym upraszczać konkluzji, ale obserwując i uczestnicząc w życiu nad Sekwaną w miarę wnikliwie, dochodzę do wniosku, iż Francja wypowiadając wojnę Bogu, uderzyła w człowieka. W ten sposób, najstarsza córa Kościoła zbankrutowała nie tylko duchowo, ale i cywilizacyjnie, a przy tym dumna, nie chce się do tego przyznać, więc nieudolnie „łata”! Nawet wezwania biskupów do modlitwy o spokój i pokój w kraju są nader ostrożne!

Poza tym, przywrócenie porządku to najmniej, co należy zrobić. Jest to przecież pierwszy obowiązek, dla którego rządzący są wybierani: zapewnienie spokoju swoim współobywatelom. Nie da się natomiast uratować tonącego statku łatami, nawet jeśli kosztują one fortunę. Kolejne bunty w całej Francji pokazują, że „łaty” coraz droższe i coraz mniej wytrzymują.

Stanisław STAWICKI

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie rozpoczął pracę w parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).

 

Recogito, rok XXIV, lipiec 2023