Coraz gwarniej na rzymskich placach!

Piazza Navona (Rzym, 2020) © Stanisław Stawicki

Rzymianie, zwłaszcza młodzi, coraz liczniej wychodzą na place i ulice. Dobrze wiedzą, iż podobnie, jak nie da się dojrzewać w wierze bez osobistego udziału w sakramentach, tak też nie sposób pogłębić jakiekolwiek relacji, li tylko wirtualnie. Jak podejrzałem, po ponad dwumiesięcznej przerwie, mają sobie mnóstwo do „wymachania”, to znaczy powiedzenia. Dołączam kilka zdjęć zrobionych wczoraj pod wieczór na Starym Mieście i na Zatybrzu.

Zatybrze, Piazza della Malva (Rzym, 2020) © Stanisław Stawicki

Życie wraca też na magiczny plac Campo de’ Fiori. Dziś, zaszedłem tam o poranku. Jak drzewiej bywało, na plac powróciły tylko kwiaty, warzywa i owoce, a nie tak, jak było przed koronawirusem: „szydło, mydło i powidło”. W rzeczy samej, to jeden z najpiękniejszych placów na Starym Mieście. W średniowieczu nazywał się dosłownie Pole Flory, nawiązując do rozciągającej się w tym miejscu łąki. Sprzedawano na nim kwiaty, warzywa, owoce i ryby.

Stragan pod bacznym okiem Giordana Bruna (Rzym, 2020) © Stanisław Stawicki

Wchodząc na plac od razu zobaczymy pomnik z posępną postacią Giordano Bruno, dominikańskiego myśliciela z XVI wieku. Był pierwszym uczonym, który otwarcie poparł heliocentryczną teorię Kopernika. Niestety, oskarżony o herezję, wystąpił z zakonu. Zjeździł całą Europę, nie mogąc nigdzie zagrzać miejsca. Wreszcie wpadł w ręce inkwizycji i stanął przed sądem. Pomimo siedmioletniego procesu i wyparcia się swoich tez, został skazany na śmierć. Wyrok wykonano właśnie na Campo de’ Fiori 17 lutego 1600 roku. Został spalony na stosie. Stojący tam pomnik powstał w 1889 roku. Nawiązuję do niego, by lepiej poczuć klimat jednego z wierszy Czesława Miłosza:

CAMPO DI FIORI

W Rzymie na Campo di Fiori
Kosze oliwek i cytryn,
Bruk opryskany winem
I odłamkami kwiatów.
Różowe owoce morza
Sypią na stoły przekupnie,
Naręcza ciemnych winogron
Padają na puch brzoskwini.

Tu na tym właśnie placu
Spalono Giordana Bruna,
Kat płomień stosu zażegnął
W kole ciekawej gawiedzi.
A ledwo płomień przygasnął,
Znów pełne były tawerny,
Kosze oliwek i cytryn
Nieśli przekupnie na głowach.

Wspomniałem Campo di Fiori
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.

Czasem wiatr z domów płonących
Przynosił czarne latawce,
Łapali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli.
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.

Morał ktoś może wyczyta,
Że lud warszawski czy rzymski
Handluje, bawi się, kocha
Mijając męczeńskie stosy.
Inny ktoś morał wyczyta
O rzeczy ludzkich mijaniu,
O zapomnieniu, co rośnie,
Nim jeszcze płomień przygasnął.

Ja jednak wtedy myślałem
O samotności ginących.
O tym, że kiedy Giordano
Wstępował na rusztowanie,
Nie znalazł w ludzkim języku
Ani jednego wyrazu,
Aby nim ludzkość pożegnać,
Tę ludzkość, która zostaje.

Już biegli wychylać wino,
Sprzedawać białe rozgwiazdy,
Kosze oliwek i cytryn
Nieśli w wesołym gwarze.
I był już od nich odległy,
Jakby minęły wieki,
A oni chwilę czekali
Na jego odlot w pożarze.

I ci ginący, samotni,
Już zapomniani od świata,
Język nasz stał się im obcy
Jak język dawnej planety.
Aż wszystko będzie legendą
I wtedy po wielu latach
Na nowym Campo di Fiori
Bunt wznieci słowo poety.

Campo de’ Fiori (Rzym, 2020) © Stanisław Stawicki

Poeta napisał wiersz w Warszawie w 1943 roku.

Stanisław STAWICKI

Rzym, 20 maja 2020 roku

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Studiował w Rzymie (1986-1988). Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 roku jest kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.

 Recogito, rok XXI, maj 2020