15 lat

To już 15 lat, a właściwie znacznie więcej, bo, po wymuszonych różnymi względami przeobrażeniach, miesięcznik, ukazujący się od września 1944 do grudnia 1999 roku na papierze, po 55 latach swojego istnienia zmienił formę. „Otwierając łamy internetowego pisma pragniemy – już innymi środkami – kontynuować dialog, który dawno został zapoczątkowany” – można było przeczytać w pierwszym numerze „Recogito”.

Od 2000 roku ukazało się 77 numerów (obecny jest 78). Przez kilka lat funkcjonowało też „Archiwum Recogito”. W roku 2014 pojawiło się francuskojęzyczne „Re/cogito” (recogito.eu). Mimo że czasopismo nigdy nie dysponowało żadnymi finansowymi środkami, istnieje – głównie dzięki swoim autorom – i na różny sposób zaznacza swoją obecność. Z tej racji, że redakcja polskojęzycznej wersji jest jednoosobowa – a są jeszcze inne przedsięwzięcia i funkcje – na rok 2015 zostały zaplanowane dwa numery „Recogito”.

Gdy latem 1944 pallotyni tworzyli „Głos Misjonarza”, a inicjatorami przedsięwzięcia byli Bronisław Wiater i Juliusz Zblewski, chcieli aby docierał do tych, którzy żyją „z dala od większych ośrodków życia polskiego”, aby – w ogarniętej jeszcze wojną Europie – był on pocieszeniem i krzewił polski język i polskiego ducha. W roku 1947, za radą Franciszka Cegiełki, zmieniono nazwę. I – jak to określił założyciel wydawnictwa i twórca „odczytowo-dyskusyjnego” forum – „bohaterskie czasy – heroiczne zawołania”, a w sumie „budowanie od podstaw” zastąpiła idea „pracy organicznej”. „Nasza Rodzina” największą swoją metamorfozę (również za sprawą Sadzika!) przeżyła w latach sześćdziesiątych XX wieku, stawiając na idee Vaticanum II i szeroko pojęty dialog. Przez dłuższy albo krótszy czas podporą pisma byli: Leon Bąkowski, Szczepan Bober, Jakub Krzyszczuk, Marian Łękawa, Leszek Malewicz, Zenon Modzelewski i Witold Urbanowicz. Po 1980 roku, a szczególnie po powstaniu „Solidarności” i wybuchu stanu wojennego w Polsce, w pallotyńskim miesięczniku dominował na powrót duch narodowy, polska historia i tradycja, a nade wszystko wolnościowe idee. Kolejną metamorfozę „Nasza Rodzina” przeżyła w 1991, gdy w gruzach legł pojałtański system i powstawał nowy europejski układ. „Chodzi o słowo – by dotarło ono do tej strony człowieka, która pachnie chlebem i ziemią” – pisał z okazji 50-lecia istnienia pallotyńskiego, ukazującego się nad Sekwaną czasopisma jego stały współpracownik, rysownik i rzeźbiarz, Paweł Jocz. Postulował działanie w „sposób nowoczesny”, otwarty „na wszystkie aspekty życia człowieka […], na wszelkie wymiary piękna”, a zarazem „na tych, którzy wierzą, myślą i żyją inaczej”. „Recogito” od samego początku starało się tym wyzwaniom sprostać

Od połowy lat sześćdziesiątych, głównie dzięki autorowi „Estetyki Martina Heideggera”, przy rue Surcouf pojawiało się wielu gości. Oprócz odczytów – a wśród prelegentów znalazły się takie osobistości jak Józef Bocheński, Józef Czapski, Jerzy Giedroyc, Konstanty Jeleński, Jerzy Krzysztoń, Janusz Pasierb, Jerzy Turowicz, Karol Wojtyła czy Jacek Woźniakowski – było grono osób blisko związanych z nietypową placówką. Po jednym ze swych wystąpień Stefan Kisielewski pisał, że przy rue Surcouf swoją działalność prowadzą ludzie „w miarę tylko zakażeni tendencjami osławionej kościelnej «odnowy», liberalni, lecz bez przesady, wolni od namiętnych narodowych bzików, zarazem Krajowcy i Paryżanie, rozsądni, a przyrodzoną skłonność do ekstrawagancji wyładowujący w kulcie musztardowożółtych, ogoniastych diabłów Jana Lebensteina, którymi przyozdobili swą salę”. Oprócz felietonisty „Tygodnika Powszechnego”, a zarazem pisarza i kompozytora, częstymi gośćmi, niejednokrotnie mieszkańcami, stałymi bywalcami domu przy rue Surcouf byli: Roman Cieślewicz, Teresa Dzieduszycka, Zbigniew Herbert z żoną, Stefan Kisielewski i jego syn Wacław, Jan Lebenstein, Halina Mikołajska, Czesław Miłosz z rodziną, Olga Scherer czy Alina Szapocznikow. Po latach dołączyli do nich: Ewa Berberyusz z mężem, Joanna Borkowska i Jason A. Goldsmith, Renata Gorczyńska, Julia Hartwig i Artur Międzyrzecki, Paweł Huelle z żoną i synem, Aleksander Jurewicz z córką, Jerzy i Piotr Kłoczowscy, Ewa Estera Lipiec, Bronisław Maj, Stanisław Misakowski z synem, Teresa Rudowicz i Marian Warzecha, Renate Schmidgall, Włodzimierz Sedlak, Teresa Tomsia z córką Moniką, Joanna Vincenz, Wanda Warska i Andrzej Kurylewicz z córką czy Leon Zaręba i jego córka Zofia Zarębianka.

W 1977 roku autora „Obłędu” ujęła „niezwykła dbałość o estetykę, szatę graficzną”. Uważał, że cechuje ona „każdą wydaną przez Ojców książkę. Są one świadectwem bardzo dobrego smaku edytorskiego. Podziwiam też sposób redagowania miesięcznika «Nasza Rodzina», na którego łamach dzięki uprzejmemu zaproszeniu tak się rozgadałem, że podziękowawszy wypada mi skończyć, życząc pismu i Wydawnictwu wielu Czytelników spragnionych mądrego obcowania ze słowem polskim, duchem chrześcijańskim i naszą kulturą narodową”  – mówił w wywiadzie dla pallotyńskiego pisma Jerzy Krzysztoń. Florian Kniotek, który przez kilka lat był związany z Centrum Dialogu, po przyznaniu autorowi „Ziemi Ulro” Nagrody Nobla na łamach prowadzonego przez siebie periodyku notował: „nie mogę się powstrzymać od stwierdzenia, że dla naszej pallotyńskiej wspólnoty na Surcouf w Paryżu, jak też dla naszego Éditions du Dialogue i pisma «Nasza Rodzina», zaszczytne wyróżnienie Czesława Miłosza jest wielkim świętem, gdyż Czesław Miłosz jest naszym przyjacielem i częstym, serdecznie oczekiwanym gościem”.

Nie tylko „w dziwacznej salce na paryskim Surcoufie”, również po śmierci Sadzika, w różnych okresach i okolicznościach, namiętne dysputy prowadziły osoby tak różnej proweniencji jak: Andrzej Bart, Władysław Bartoszewski, Andrej Bazylewski, Jacek Bierezin, Jan Błoński i jego syn Krzysztof, Tadeusz Brudzyński, Jerzy Ciechanowicz, Joanna i Cezary Dobiesowie, Karl Dedecius, Andrzej Dobrowolski, Dariusz Długosz, Monika Ekiert, Wojciech Fibak z żoną, Joanna Milena Gałka, Roman Grzelczyk, François Harelimana, Zbigniew Jankowski, Krzysztof Jeżewski, Paweł Jocz i jego córka Sophie, Tadeusz Koralewski, Paweł Krupa, Ryszard Krynicki, Ludwik Lewin z córką Olą, Herakliusz Lubomirski, Lech Majewski, Artur Majka, Adam Michnik, Michał Milberger, Georges Mink, Eliza Misiewicz-Cogitore, Maciej Niemiec, Daniel Olbrychski, Judith Olszowy-Schlanger, Béatrice Pauly, Hélène Peltier-Zamoyska, Aleksander Piechaczek, Donald Pirie, Wojciech Pszoniak z żoną Barbarą, Piotr Roszak, Zofia Różankowska, Jan Sochoń, Stanisław Stawicki, a także Helena Strzelbicka, Piotr Szurek, Cécile Wajsbrot, Zbigniew Warpechowski, Mikołaj Wolski, Robert Woźniak, Józef Tischner, Adam Zagajewski, Ewa Zarzycka czy Stanisław Zieliński. Swoją charyzmą zaznaczyli się: Ewa Bieńkowska, Kazimierz Brandys, Sławomir Czarlewski, André Frossard, Michaił Heller, Gustaw Herling-Grudziński, Paweł Hertz, Jakub Karpiński i jego brat Wojciech, Andrzej Kijowski z żoną Kazimierą, Leszek Kołakowski, Tadeusz Konwicki, Zygmunt Kubiak, Jean-Marie Lustiger, Tadeusz Mazowiecki, Stefan Meller, Yves Montand, Sławomir Mrożek, Zdzisław Najder, Jan Nowak-Jeziorański, Roman Palester, Tadeusz Pieronek, Krzysztof Pomian, Zofia i Kazimierz Romanowiczowie, Marek Rudnicki, Krzysztof Rutkowski, Andrzej Seweryn, Henryk Skolimowski, Piotr Słonimski, Jan Tombiński, Leopold Unger, Andrzej Wajda, Lech Wałęsa i jego żona Danuta, Krzysztof Zanussi, Zbigniew Zapasiewicz, Zbigniew Żakiewicz, Józef Życiński i wielu innych. Do grona „różnych dziwnych kaznodziejów” trzeba by dołączyć tych, którzy niechętnie występowali publicznie a jednocześnie wspierali różnego typu inicjatywy. Oprócz wspomnianych, Pawła Jocza i Artura Majki, „Nasza Rodzina” i „Recogito” mają wiele do zawdzięczenia takim osobom jak: Teresa Błażejewska, Paweł Mazur, Piotr Parużnik, Ela Skoczek, Anna Sobolewska, Teresa Tomsia, Michael Wittbrot i Stefania Wittbrot, która przez długi czas finansowała powstanie i funkcjonowanie „Recogito”, jak i różne inne (w tym istniejącą przez osiem lat, do 2008 roku, Nagrodę im. Józefa Sadzika), związane z pismem przedsięwzięcia.

Wypada dodać, że dzięki wsparciu paryskiej Galerii Roi Doré, a konkretnie Alicji Połap i Józefa Rudka, ukazały się dwa pierwsze tomy Kolekcji „Recogito”. Pierwszy, „Stan rzeczy”, której autorką jest Líria Dora Orłowska, pojawił się w grudniu 2014, zaś w styczniu 2015 roku światło dzienne ujrzały „Wiersze” założyciela Éditions oraz Centre du Dialogue, przyjaciela wielu poetów i pisarzy, przedwcześnie zmarłego w 1980 roku Józefa Sadzika. W kolejce czekają „Zamyślenia” Pawła Jocza oraz następne książki, które są poniekąd owocem wieloletniej działalności, tak edytorskiej, jak i literacko-artystycznej paryskiego ośrodka.

15 lat – plus 55! – istnienia to niewiele i wiele. Miary są i pozostaną różnorakie. Od 1944, jak i po 2000 roku, było to funkcjonowanie w „służbie słowa”, ale też szeroko pojętej kultury. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy dołożyli swoją „cegiełkę”. Z okazji większego (obejmującego wszystkie lata i formy) oraz mniejszego (dotyczącego „Recogito”), małego, ale i ważnego, kolejnego jubileuszu ciśnie się na usta jedno słowo: dziękujemy! Deo gratias za lata wytrwałej i, nierzadko, bezinteresownej współpracy!

Marek WITTBROT

Paryż, 6 lutego 2015 roku

Marek Wittbrot – w latach 1991-1999 prowadził „Naszą Rodzinę”, obecnie zaś jest redaktorem „Recogito”.

Recogito, nr 78 (styczeń-czerwiec 2015)