„Liryki przedostatnie” nie tylko dla paryskich przyjaciół

Teresa Tomsia w pracowni Michała Milbergera (Paryż, 1997) © Marek Wittbrot

Pejzaż Paryża po deszczu, kamienice przysiadłe blisko ziemi, strofy o kataryniarzu i tajemniczym pięknie obrazów de La Toura… Okładkę nowego tomiku Teresy Tomsi Liryki przedostatnie (Wydawnictwo Flos Carmeli, Poznań 2022) zaprojektowała Mona Tomassi (Studio Madryt), a jej zamysł artystyczny trafnie oddaje charakter wierszy kierujących nasze myśli „ku górze”. O wartości liryków czytamy we fragmencie redakcyjnego słowa krytycznego autorstwa Karola Alichnowicza:

„W tego rodzaju poezji, świadomej kruchej równowagi istnienia, radość zawsze jest powściągliwa smutkiem, a trwanie – ulotnością. Zgoda na to, co jest, w konsekwencji zawiera w sobie mądrość sceptycznej ufności, wszakże życie okazuje się rozpięte między oksymoronami – czasami przypomina balansowanie na chybotliwej linie, która może nas ocalić, ale może też skazać na upadek. Subtelna, psychologiczno-egzystencjalna natura tej liryki kieruje się samoświadomością mówiącego „ja”, a równocześnie trwaniem istoty z krwi i kości, jest bowiem szczególnie wyczulona na doświadczenie siebie i świata, natury i kultury.

Teresa Tomsia pisze poezję otwierającą perspektywę, pozwalającą lirykę poetów, z którymi podejmuje rozmowę – o znaczeniu czasu i pamięci, siły życia i praw przemijania – zobaczyć w pewnym sensie na nowo. Uwypukla w ich odczytanej już i po wielokroć skomentowanej twórczości zaskakujące detale, niuanse, pięknie różniące się paralele – szczególnie w dialogu z poezją Macieja Niemca”.

Poruszają strofy o Sybiraczce Zofii, która wspomina młodość zesłańczą, „żniwa głodu na przednówku/ w kazachstańskich stepach”. Córka próbuje pocieszyć „matkę o siwych włosach” i przybliżyć jej świat obecny, który – choć także jest pełen zagrożeń, to jednak oczekuje nadziei. Temat opieki nad odchodzącą osobą nieczęsto pojawia się w poezji i warto na ten moty w zwrócić uwagę.

Okładka tomiku © Flos Carmeli, Poznań

O rymowaniu

                            Jak możesz nadal, życie,                     
                            trwać, choć nie żyjesz tam,
                            gdzie twoje miejsce

                                         św. Jan od Krzyża

Nie wiem, jak życie mam z sensem zrymować,
droga mamo, nie wiem, proszę, jedz owsiankę,
lepiej się poczujesz. Która godzina w nocy?
Już jest rano, promień słońca na szybie
grasuje jak na parapecie kocur, a dwie sroki
pod oknem na trawniku krzyk wnoszą o ziarno,
proszę, siedź spokojnie w ciepłym pokoiku,
nie na darmo przeżyłaś, nie na darmo.
W Kazachstanie poradzą dziś sobie bez ciebie,
świat przecież się zmienia. Leż spokojnie,
dziś nigdzie nie jedziesz wagonem za Ural
w noc czarną. Pójdziesz wkrótce otulona
szalem w noc ciemną – wełnianym,
puszystym – z lampą oliwną w dłoni,
pewna ukojenia. Nie pojedziesz
już nigdy w noc czarną.

                                    10 lutego 2022 r.

Do zbioru wierszy zostały dołączone głosy krytyków o wcześniejszych tomikach autorki: Marka Wittbrota, Wojciecha Kaliszewskiego, Adriany Szymańskiej, Tomasza Pyzika, Karola Alichnowicza, Ireneusza Staronia, Szymona Kantorskiego, który zauważa:

„Ostatnie lata zdołały podzielić nawet świat słów. Niektóre napuchły do rozmiaru epitetów, inne skarlały, jeszcze inne zupełnie zobojętniały. Wbrew temu Teresa Tomsia zabiera czytelników w przestrzeń rozmowy, kierując się własną, wypracowaną od lat logiką wrażliwego zawierzenia w absolut. Liryczna obserwatorka, pozornie bezsilna, rodzinną traumę kresowych wypędzeń przeżywała od dziecka, uparcie więc trwa na granicy, próbując nawiązać dialog, przestrzeń w jej mniemaniu niezbędną dla przeżycia. Nie tylko jednostkowego. Na wydeptanym od wieków pasie ziemi niczyjej, który jednocześnie należy do nas wszystkich” (Nasze ziemie niczyje, „TarNowa Kultura” 1/2022).

Wiele strof Teresa Tomsia ofiarowała poetom i znajomym pisarzom, „Liryki przedostatnie” są skierowane nie tylko do paryskich przyjaciół. Przypominając cytaty z ich tekstów, zaznaczając w ten sposób wspólną obecność w kulturze, poetka prowadzi międzypokoleniową rozmowę, jaka wciąż się toczy z poezją Julii Hartwig, Wojciecha Kassa, Jerzego Ł. Kaczmarka, Macieja Niemca i in. W jednym z wierszy przesyła serdeczną radę poecie Mariuszowi Grzebalskiemu, który kieruje wydawnictwem WBPiCAK w Poznaniu, co świadczy o dialogowym charakterze tej twórczości, o przyjaźni niezależnej od okoliczności.

Irena Knapik-Machnowska i Teresa Tomsia (Szymbark, 2011) ©.Beata Rataj

Wkrótce zrobi się jaśniej

                                                Mariuszowi

Nie zwlekaj z dokończeniem książki
poetyckiej. Dystans do prac codziennych
w redakcji wydawnictwa niezbędny
jak powietrze czyste – wszak potrafisz
dojrzeć naraz drobinę kurzu w locie
i błąd w wersie, gdy otwierasz
w sobie niewidzialną przestrzeń.

Opisujesz wnikliwie, co się dzieje,
kiedy pamięć odejść nie chce,
a zmysły podchodzą nocą – na znak,
że nie stałeś się marny. I co na biurko
o poranku kładzie świat widzialny.

Teresa Tomsia (Gdańsk, 2011) ©.Irena Knapik-Machnowska

Pielęgnowanie przyjaźni dziś
szczególnie ma znaczenie, tak jak
protest przeciw wojnie czy trafny lek
na serce. Jest wyborem, jaki podjęli
zmarli, szlachetne Cienie – jakbyśmy
razem nieśli na ramionach całą tę chorą,
poranioną, rzeczywistą złudę – i zważali,
by nie upaść, by nie wysypała się nam
na głowę – wędrówka jest trudem.

Czekam zatem niecierpliwie na pocztę,
lecz z ufnością, że wkrótce zrobi się
jaśniej – z nadzieją na dobre jutro,
na twoje liryki przedostatnie.

                                   Piątkowo, 22 lutego 2022 r.

Na łamach „Recogito” poezja autorki tomiku Przed pamięcią (2000) gości często od kilkunastu lat, a wiodącym motywem tekstów tu publikowanych są wspomnienia ze spotkań w środowisku paryskiej Polonii i można dostrzec, że ciekawą drogę twórczą przeszła od kolejnych książek poetyckich: Gdyby to było proste (2015), Kobieta w kaplicy (2016), aby dawniej poruszone wątki ukazać dziś w świetle nowych doświadczeń. Widać ciągły rozwój jej metaforycznej frazy, wzmocniony rytm wiersza, słownictwo nasycone konkretem, inaczej przepracowany motyw czasu i przemijania. Zaciekawiają też pytania o rolę sztuki słowa i możliwości poznawcze człowieka, jakie poetka zadaje, dotyczą one bowiem spraw odwiecznych, a niemal niezauważalnych w naszej codzienności (Poetycki poranek):

Czy słowa są wierniejsze od zwierząt i ludzi –
wypowiedziane, nigdy nie zaginą, krążą
w cytatach, w myślach, błądzą na papierze,
a jednak, chociaż powtarzane – tak niewiele
o tym, co jest niedostępne, mówią.

Wiele wierszy w Lirykach przedostatnich to poetyckie archiwum twórczych przyjaźni autorki
z ludźmi sztuki, ale też ukazane relacje rodzinne pełne wzajemnej czułości. Zapisane cytaty, jej troska, by pamiętać o zmarłych poetach, odzwierciedlają szczególną dbałość o szczegóły z ich historii. Przedstawione sytuacje z życia artystów i słowa zacytowanych utworów wracają do poetki pięknym wierszem – czasem jeszcze pełniejszym w wymowie. Wzruszające poetyckie wspomnienie Przygaszone, z cytatem Julii Hartwig („Jaka jesteś niedołężna pamięci/ wszystko gubisz zdarzenia słowa obrazy/ to co najcenniejsze”) przypomniało mi, że i mnie troskliwa zawsze o przyjaciół Teresa obdarowała niegdyś szalem ciemnoliliowym i ażurowymi rękawiczkami zrobionymi na drutach przez jej Mamę Zofię – te rzeczy są dla mnie tak jak wiersze do dziś niezwykle drogocennym darem.  

Irena KNAPIK-MACHNOWSKA

Irena Knapik-Machnowska (1949) ur. w Bierzwnicy. Poetka, dziennikarka. Absolwentka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Mieszkała w Świdwinie, następnie w  Ostrołęce, gdzie redagowała  stronę „Irena radzi” w „Tygodniku Ostrołęckim”. Autorka tomików wierszy, m. in. Nie dla wszystkich  (wstęp Piotra Kuncewicza, 1981), Ostatnie drzwi (1984), W sidłach (1985), Na środku świata (1999), Na progu dnia (2004), Sonata gdańska (2011), Nowy zapis (2011), To Tu (2021). Pomysłodawczyni i współtwórczyni Salonu Literackiego, który prowadziła z Edwardem Kupiszewskim w Galerii Ostrołęka (1994-2000). Od 2004 r. mieszka w Gdańsku.

Teresa Tomsia (1951) ur. w Wołowie na Dolnym Śląsku. Poetka, eseistka, animatorka kultury, autorka pieśni i scenariuszy. Pochodzi z rodziny Kresowian, co opisuje w prozie dokumentalizowanej Dom utracony, dom ocalony (2009). Publikuje w „Recogito”, „Toposie”, „Frazie” (cykl: W pamięci, w odbiciu). Jej wiersze tłumaczone były na j. niemiecki i francuski (Wieczna rzeka – Der ewige Fluss, 1996; Schöner – Piękniejsze – C’est plus beau, 2000), znajdują się w antologiach, m.in. Poznań Poetów (2011); Wieczór/Vespera (2020). Ostatnio ukazały się szkice literackie Niedosyt poznawania (2018) oraz wybór wierszy W cieniu przelotnego trwania (2021). Za osiągnięcia artystyczne i projekty kulturotwórcze uhonorowana brązową „Glorią Artis” (2007) i Nagrodą Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury (2011). Mieszka w Poznaniu.

Recogito, rok XXIII, sierpień 2022