Pochwała „tak”! Dumka na uroczystość Zwiastowania Pańskiego

Leonardo da Vinci (1466-1519), Zwiastowanie (1472) © Galleria degli Uffizi, Florencja

Nie będę ukrywał. Zwiastowanie Pańskie jest moim ulubionym świętem maryjnym. Głównie ze względu na odważne i ryzykowne „tak” Maryi, które zmieniło historię i odwróciło bieg rzeczy. To z pewnością dlatego, Maryja w kaplicy na Rue du Bac w Paryżu, trzyma w swoich rękach kulę ziemską, to znaczy całą ludzkość. Suwerennie wolna, odpowiada proste i precyzyjne „tak”. Uroczystość Zwiastowania to właśnie wspomnienie tego „tak”, które zmieniło losy ludzkości.

Figura Maryji z kaplicy przy rue du Bac w Paryżu ©.Filles de la Charité

Przyjrzyjmy się nieco owemu maryjnemu „tak”.
To nie jest „tak” osoby, która nie potrafi powiedzieć „nie”.
To nie jest „tak” kogoś, kto nie zrozumiał wagi pytania.
To nie jest szybkie i powierzchowne „tak” pozbawione głębi życia wewnętrznego.
To nie jest ani tymczasowe, ani warunkowe „tak”.

Jest to „tak”, które ma siłę i wagę osoby wolnej. Osoby, która angażuje się całym sercem, całym umysłem i całą duszą. W rzeczy samej, wszechmoc Boga zatrzymuje się przed wolnością Maryi. Bóg pyta. Bóg nie rozkazuje. Nie narzuca. Potrzebuje jej zgody. Jej „tak” zrodzonego z wolności. Jej precyzyjnego „tak”, pozbawionego pychy, która nie potrafi reagować prosto, mówiąc „tak” lub „nie”. Ona wszystko „stwarza” sama. Wszystko komplikuje. Nigdy nie jest skłonna do zgięcia karku, do schylenia czoła przed mocą prawdy. Przed Aniołem. Przed Bogiem.

Otóż, bez tych precyzyjnych, odważnych i ryzykownych „tak” nie byłoby wierzących, ponieważ wiara jest obecna tylko tam, gdzie jest zgoda na Boże wezwania.

Bez tych precyzyjnych, odważnych i ryzykownych „tak” nie byłoby małżonków, ponieważ żyją oni dzięki „tak”, które nawzajem sobie przysięgali.

Bez tych precyzyjnych, odważnych i ryzykownych „tak” nie byłoby księży, zakonników, zakonnic…, ponieważ ich życie opiera się na „tak”, które wypowiedzieli na początku swojej drogi.

Bóg wchodzi w nasze człowieczeństwo i w naszą historię tylko i wyłącznie poprzez owo wolne, precyzyjne, odważone i ryzykowne „tak”. Maryja była wolna, precyzyjna i odważna. Dlatego jej „tak” okazało się tak bardzo skuteczne. Dlatego też Bóg uczynił z Niej swoją Matkę!

Kontemplując, pod koniec swego krótkiego życia, wydarzenie Zwiastowania Pańskiego, św. Tereska od Dzieciątka Jezus, karmelitanka z Lisieux, tak się modliła:

„O Matko najukochańsza,
pomimo mojej małości,
tak jak Ty,
posiadam w sobie Wszechmocnego.
Dlatego nie boję się,
choć widzę całą moją słabość.
Nie boję się,
bo przecież skarb, który posiada matka,
należy również do dziecka”.

Stanisław STAWICKI

Jamusukro, 25 marca 2021 roku

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.W grudniu 2020 rozpoczął pracę w bazylice Matki Boskiej Królowej Pokoju w Jamusukro, od 1983 roku stolicy konstytucyjnej Wybrzeża Kości Słoniowej.

Recogito, rok XXII, marzec 2021