Rozmowy z umarłymi (48)

Cyprian Norwid (1821-1883), fragment fotografii według wzoru Michała Szweycera (1809-1871) ©.Biblioteka Narodowa, Warszawa

27 listopada 2020 roku polski Sejm, z okazji dwusetlecia urodzin Cypriana Norwida, przypadającego na 24 września następnego roku, postanowił ogłosić Rok Norwida i uczcić poetę odwołującego się do „narodowej i europejskiej tradycji”, który – zdaniem autorów uchwały – „patriotyzm podnosił do rangi najwyższej wartości”.

Cóż? Patriotyzm patriotyzmowi nierówny. Podobnie bywa z tradycjami, jak i z katalogami najwyższych wartościami, nie mówiąc już o odwoływaniu się do nich i pękaniu z dumy, częstokroć przy braku jakiejkolwiek refleksji.

Cyprian Norwid (1821-1883), Zebranie emigracyjne (około 1873) ©.Biblioteka Narodowa, Warszawa

W roku 2001, w wydanym przez Instytut Dziedzictwa Narodowego z okazji 180. rocznicy urodzin poety zbiorze Norwid bezdomny, pośród piętnastu tekstów, znalazło się również przemówienie Jana Pawła II z 30 czerwca tegoż roku. „Z wielkim bólem mówił Norwid Polakom, że nie będą nigdy dobrymi patriotami, jeśli wpierw nie będą pracowali na swoje człowieczeństwo. Żeby bowiem móc rozwiązać zadanie: «co to jest Polak», trzeba nie być    «dzisiejszej Polski obywatelem (…) tylko trochę-przeszłej i dużo-przyszłej». Ojczyzna, według Norwida, znajduje się w nieskończonej przyszłości, tak że znajdziesz ją wszędzie, nawet «na krańcach bytu». Kto o tym zapomina, robi z ojczyzny sektę, a w końcu wstępuje w szeregi tych, którzy są «Wielcy! – w prywatnych rzeczach; w publicznych? – prywatni!». Taka jest zasada chaosu w każdym społeczeństwie” – przestrzegał Papież-Polak. I przypominał, że zawsze potrzebne jest spojrzenie z zewnętrz, bo „ład narodu przychodzi spoza narodu”, a „ostatecznie jest z Boga”. Co więcej, jego składową tworzy nie tylko to, co nas odróżnia, lecz także to, co łączy z innymi. Przyszły polski święty nie miał wątpliwości, że wiele polskich spraw potoczyłoby się inaczej, gdyby Polacy brali sobie do serca słowa Norwida, a tym samym – gdyby w swoim człowieczeństwie i w swoim myśleniu nazbyt często nie okazywali się karłami.

W tym samym tomie, pisząc o „obywatelu Cyprianie Norwidzie” (sam siebie tak określał) oraz o jego myśleniu obywatelskim i przywiązaniu do idei społeczeństwa obywatelskiego, Zofia Trojanowiczowa zwróciła uwagę na obawy poety co do kształtu przyszłej, wyzwolonej spod zaborczego jarzma Polski. Poeta, obserwując z bliska działania polskiej emigracji politycznej, jak i mając na względzie sytuację w kraju, nie był optymistą. Nazbyt rozpowszechnione aspołeczne postawy „w opinii Norwida nie rokowały pomyślności przyszłemu państwu polskiemu, nie zapowiadały praworządności, demokracji, wierności europejskim pryncypiom”.

24/09/2021

Marek WITTBROT

Marek Wittbrot – w latach 1991-1999 prowadził „Naszą Rodzinę”, obecnie zaś jest redaktorem „Recogito”.

Recogito, rok XXII, wrzesień 2021