Ty…

Czesław Miłosz przy grobie Sadzika (Sułkowice, 1995). Fot. Carol Marie Thigpen-Miłosz © Archiwum „Naszej Rodziny”

I oto, drogi Józku, upłynęło piętnaście lat* od Twojej śmierci. Stoję przed marmurową płytą Twojego grobu w Sułkowicach, zdumiony wszystkim, co nadziało się od tamtego czasu. Nie ma wśród żywych Janki** i Kota Jeleńskiego***. Upadło potężne mocarstwo, Związek Sowiecki, a z nim wiara w komunizm. Na miejscu PRL-u powstała niepodległa Polska. Prosiłem Ciebie, kiedy umarłeś, żebyś pomógł mi zmienić moje życie i choć nie wiem, czy i jaki był Twój udział, rozmyślam o tym, jak bardzo moje życie się zmieniło. Nieustanny bieg rwącej Heraklitejskiej rzeki i Ty, zatrzymany w tamtym punkcie na zawsze, z pamięcią rzeczy ziemskich takich, jak wtedy znałeś, zresztą teraz już Tobie niepotrzebnych. Piętnaście lat codziennych zmian, z minuty na minutę, z godziny na godzinę, z roku na rok, i Ty, w samego siebie nareszcie przemieniony. Myślę teraz o Twoich wewnętrznych zmaganiach i udrękach, które bardziej mi pomagały niż, gdybyś był doskonale spokojny, bo tak zawiązało się nasze braterstwo błądzących i grzesznych. Z Twoim triumfem, pomimo wszystko, na dowód, że wola człowieka wiele może. Brak mi było Ciebie, bo jedynie Tobie umiałbym wyznać, niczego nie ukrywając, co się ze mną w ciągu tych lat działo. Bądź przy mnie, niech Twoja obecność chroni mnie i wspomaga.

Czesław MIŁOSZ

* Tekst powstał w 1995 roku z okazji 15 rocznicy śmierci księdza Sadzika.
** Chodzi o zmarłą żonę poety, Janinę.
*** Konstanty Jeleński (1922-1987). Tłumacz, krytyk sztuki, eseista, wieloletni współpracownik „Kultury”, autor kilku antologii, pracownik Kongresu Wolności Kultury. We Francji mieszkał od 1951 roku.

Czesław Miłosz (1911-2004). Poeta, eseista, prozaik, tłumacz, wykładowca, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury (1980). Od 1974 do 2000 roku z Centre du Dialogue i domem pallotyńskim przy rue Surcouf 23 w Paryżu.

„Nasza Rodzina”, nr 7-8 (610-611/1995), s. 11.