Ukraina czeka – wiersze solidarności i współodczuwania

Okładka almanachu z obrazem Artura Majki „On” (2024) ©.Artur Majka / Teresa Tomsia

„Stała Matka Ukraińska / nad pożogą, nad cierpieniem, / nad miastem, które umarło / zastrzelone na ulicy. // Stała Matka Ukraińska / łzami zlana, współżałobna, / tak jak dawniej, tak i teraz, / cierniem serca zło zwycięża”. Wierszem o charakterze hymnu, autorstwa ks. Jana Sochonia, rozpoczyna się  poetycka rozmowa o tym, jak przeciwstawiać się przemocy i ochronić dobro. Mój projekt almanachu solidarnościowych wierszy przeciw wojnie powstał dwa lata temu na łamach paryskiego portalu pallotynów „Recogito” – w dwóch pierwszych miesiącach napaści rosyjskiej na ukraińską ziemię. Pomysł okazał się owocny i obecnie został zrealizowany w formie almanachu Czas pojąć ten świat – czas ukoić ból (Wydawnictwo Łucji Dudzińskiej FONT, Poznań 2024). Zamieściłam w tym wydaniu utwory jedenastu poetek i dziesięciu poetów z różnych miast Polski, którzy odpowiedzieli na mój apel, aby w metaforyczny sposób sprzeciwiać się złu. Redaktor Marek Wittbrot, autor tekstów poświęconych sztuce, udzielił naszym wierszom gościny na łamach tego polonijnego portalu, a umiejętnie dobranymi zdjęciami zdobywanymi z różnych prasowych źródeł celnie zilustrował kolejno nadsyłane utwory. W otwartym na twórczy dialog miejscu dyskusyjnych spotkań mogłam więc wraz z Łucją Dudzińską zaprezentować almanach w Domu Literatury w Poznaniu 24 kwietnia 2024 roku, gdzie  gościnnie powitała nas dr Alicja Przybyszewska.

W rozmowie o znaczeniu dialogu polsko-ukraińskiego w kulturze i rozumieniu historii obu narodów wraz z nami wzięli udział poeci: Jerzy Grupiński, Elżbieta Juszczak, Maciej Krzyżan, Eugeniusz Toman. Publiczność nie zawiodła, interpretacje wierszy były żywe, a pytania niekiedy żywiołowe, gdyż temat jest wciąż otwarty, niepokojący. Różnorodne formy wypowiedzi metaforycznej (wiersz wolny, zrytmizowany, impresja, apel, relacja, piosenka, proza poetycka) świadczą o emocjach, jakie towarzyszą podejmowaniu wojennego wątku z jednoczesnym warsztatowym zmaganiem, aby oryginalna ścieżka twórcza nie została zakłócona.

Strofa poetycka niesie wieść o rzeczywistości, w jakiej żyjemy i działamy: „Czas pojąć ten świat/ czas ukoić ból” –  pointa wiersza Eugeniusza Tomana okazała się celnym hasłem, pod jakim zebrałam utwory autorów, którzy nie przeszli obojętnie obok nieszczęścia narodu ukraińskiego, jakie zgotowali rosyjscy najeźdźcy. Wiersze powstawały w poczuciu solidarności i współodczuwania, gdyż pomagać można na różne sposoby – żołnierze walczą z wrogiem w otwartym polu, natomiast przestrzenią, gdzie również toczy się walka o prawdę, jest sztuka poetyckiego słowa, gdy symbolicznie, w metaforycznym ujęciu ukazane są wartości, jakich bronimy, z jakimi się utożsamiamy: poczucie godności, niezależność poglądów i wolność każdego człowieka na jego rodzimej ziemi. W relacjach między historią a pamięcią dominuje etyka, lecz istotna jest też stosowność, estetyka, styl opowieści niosącej prawdę o wydarzeniach w czasie zagrożenia życia i przyszłości całego społeczeństwa, kronikarski zapis, o czym przypomina Rafał Żebrowski, odwołując się do „sprawy smaku” w wierszu wuja Zbigniewa Herberta z czasu stanu wojennego: „Zbyt stary żeby nosić broń i walczyć jak inni/ za winę nazbyt wczesnego i nie dość późnego/ urodzenia wyznaczyłem sobie samotność/ w lochu głodowym sumienia”.

W Domu Literatury: Maciej Krzyżan, Elżbieta Juszczak, Teresa Tomsia, Łucja Dudzińska, Jerzy Grupiński, Eugeniusz Toman (Poznań, 2024) ©.Tomasz Proć

Żartem mówiliśmy o tym, że niełatwo realizować społecznościowe projekty, a Łucja jako wieloletni wydawca antologii poetyckich i debiutanckich tomików wie o tym dobrze i trzeba było uśmiechnąć się z wyrozumiałością, gdy wspomniałyśmy perypetie związane z wydawaniem książek, z brakiem reakcji lub niechęcią redaktorów czy urzędników na ten czy inne akty twórcze. W wielu miejscach zwanych ośrodkami dialogu organizatorzy wybierają raczej tematy polityczne i publicystyczne, unikając rozmowy o znaczeniu kultury i literatury współczesnej w kształtowaniu wrażliwości odbiorców i ich postaw obywatelskich.

Alicja Przybyszewska wita poetów w Domu Literatury (Poznań, 2024) ©.Tomasz Proć

Czytałyśmy wiersze również nieobecnych autorów i przekazałyśmy nadesłane pozdrowienia od ks. prof. Jana Sochonia, ks. Janusza A. Kobierskiego i Rafała Żebrowskiego z Warszawy, Ireny Knapik-Machnowskiej z Gdańska, Renaty Korek z Trzebiatowa, Irminy Kosmali z Gniezna, która pisze o „lekcji dojrzałości”, ks. Wacława Buryły z Krośnic, który w gorzkiej refleksji zauważa, że Ziemia już dawno przestała być „biblijnym ogrodem”. Kolejna prezentacja almanachu odbędzie się 8 maja tego roku dla studentów Uniwersytetu Warszawskiego w Katedrze Ukrainistyki, a przeprowadzi ją Łucja Dudzińska z Mariuszem Olbromskim (wieloletnim współorganizatorem Dialogu Dwóch Kultur w Krzemieńcu). Łucja opisuje w wierszach los człowieka uwikłanego w zewnętrzne okoliczności, pragnącego wydobyć się ku jasności nowej, lepszej drogi: „Chce zapomnieć o rwącej rzece krwi, która wciąż / płynie. Płynie i płynie. A ona czeka na jakoś to będzie” (Ukraina. Czeka). Wiersz jej zaczerpnęłam z antologii Kto wam pozwolił tak pięknie żyć wydanej przez Stowarzyszenie Pisarzy Polskich O/Wlkp. i Zeszyty Poetyckie (Gniezno 2023). Wojna stawia każdego z nas przed wyborem o sens, jaki odnajdujemy w trwaniu przy wartościach kształtujących wspólnotę żyjącą w dialogu i próbie wzajemnego zrozumienia odrębnych postaw, stylu bycia, gustu. Wojna trwa w wielu miejscach – wciąż nowi uchodźcy koczują na dworcach. Wierszami pytamy, jak czynić pokój. Na spotkaniu wśród publiczności byli także inni autorzy i poznaliśmy ich utwory antywojenne powstałe wcześniej: Krystyny Mikołajewskiej, Andrzeja Wilowskiego (odczytał je Jacek Kasprzycki). Antykwariusz i miłośnik książek Leonard Rosadziński podarował nam autorskie wydanie o bibliofilach. Tomik z obrazami swoimi i Włodzimierza Mazanki z antywojennej wystawy „Pamięć”, jaka odbyła się w Galerii Jezuitów w Poznaniu w 2022 roku, przyniósł Jan Wojciech Malik.

Dziś, gdy piszę relację ze spotkania, nadeszło podziękowanie z Paryża od Oleny Stepaniuk, tłumaczki naszych wierszy na język ukraiński, z wiadomością, że otrzymane od nas almanachy przesyła do ukraińskiej Biblioteki Narodowej Jarosława Mądrego, do Biblioteki Publicznej Kijowa, do Biblioteki Uniwersyteckiej w Charkowie, a także ofiarowuje dla Biblioteki Narodowej Francji, gdzie obecnie pracuje oraz Biblioteki Polskiej w Paryżu.

Krystyna Mikołajewska, Magdalena Tyl, Alicja Przybyszewska, Jerzy Grupiński (Poznań, 2024) ©.Eugeniusz Toman

Przekazuję wyrazy wdzięczności wszystkim Poetkom i Poetom za podjęcie ryzyka „szybkiego druku” wierszy na portalu, za cierpliwość, a tłumaczce Olenie Stepaniuk za szacunek dla mojego projektu i zaufanie dla tego typu społecznej aktywności. Dziękuję Renacie Korek, dzięki której informacja o polskiej wersji almanachu dotarła do tłumaczki i Jerzemu Grupińskiemu, który przyjaźnie pokazywał wczoraj literackiemu światu biało-czarną okładkę z grafiką Pawła Jocza tomiku z moimi paryskimi lirykami W znikającym ogrodzie. Nasza wspólna idea została ocalona, a wytrwałość nagrodzona starannym wydaniem książki z obrazem Artura Majki „On” na okładce, z krytyczno-literackim komentarzem. Nie ustawajmy zatem w czuwaniu, błagajmy i dopominajmy się, by dobro zwyciężało: „Nie dozwól, aby ból rozlewał się w miastach / niczym czarne przepastne jeziora, / w otchłani których zginąć miałaby narodowa duma” (Pieśń żałosna).

Niech Pieśń żałosna, a także wszystkie wiersze solidarności i współodczuwania idą w świat, niech poruszają ludzkie sumienia – jak w impresji Renaty Korek: „Owinięta w całun, śpi matka, nigdy już się nie obudzi”, jak w piosence Elżbiety Juszczak: „Nie mów mi, że wiosna przyszła, / skoro płonie Ukraina”. Mariusz Olbromski przestrzega: „Nie bądź spokojny rano pijąc kawę / że to daleko przenigdy tak nie myśl”, a Katarzyna Kuroczka pyta: „skoro dawno uznaliśmy śmierć / za święte prawo ludzkości / dlaczego od wojny oczekujemy / większego poszanowania życia”. Rafał Jaworski konstatuje, że „Po Buczy, po Mariupolu, po Irpieniu / nie odda się w wierszu prawdziwości cierpienia”. O „alarm dla świata” woła Irena Knapik-Machnowska, Adriana Szymańska w śpiewie Amelki widzi ocalenie, Małgorzata Mikos utrwala nadzieję: „Pewnego dnia drzewa oliwne wypuszczą nowe liście”. Nie sposób żyć szczęśliwie, gdy nieszczęście spada na sąsiadów. Ukraina czeka na powrót ładu i pokoju, bo „czas pojąć ten świat”, a niepokój ukoić.

Z radością wspominam, że nasza twórcza współpraca na linii Poznań-Paryż, jakiej się niegdyś podjęłam, przyniosła przez ponad dwie dekady różnorodne realizacje wspólnotowe na łamach paryskiego pisma pallotynów, w książkach poetyckich i eseistycznych, podczas literackich spotkań w miejscach kulturotwórczych. Niech nadal, mimo nieraz niesprzyjających okoliczności, dobrym relacjom szlachetnie służy!

Poznań, 25 kwietnia 2024 r.

Teresa TOMSIA

Teresa Tomsia (1951), poetka, eseistka, animatorka kultury, autorka prozy dokumentalizowanej Dom utracony, dom ocalony (2009), tomików wierszy, m.in. Gdyby to było proste (2015), Kobieta w kaplicy (2015), szkiców literackich Niedosyt poznawania (2018). W kwartalniku Uniwersytetu Rzeszowskiego „Fraza” od kilku lat prowadzi cykl W pamięci, w odbiciu. Ostatnio wydała zbiór liryków paryskich W znikającym ogrodzie (2023), który został nominowany do Nagrody ORFEUSZ XIII. Pochodzi z rodziny o ziemiańskich tradycjach kresowych, w swoich tekstach podkreśla rolę dialogu i otwartości na „innego”. Jej wiersze weszły do wielu antologii, tłumaczone były na język niemiecki, francuski, rosyjski i ukraiński. Według jej projektu i redakcji ukazał się almanach polsko-ukraiński Czas pojąć ten świat – czas ukoić ból zrealizowany przy współpracy z portalem „Recogito” w tłumaczeniu Oleny Stepaniuk (FONT 2024). Od 1993 roku należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Poznaniu.

Recogito, rok XXV, kwiecień 2024