ZAK – w cieniu „pechowych” apostołów

Droga prowdząca do eremu (Camaldoli, 2018) © Artur Karbowy

Od siedemnastu lat, dokładnie od daty kanonicznego zatwierdzenia Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego jako międzynarodowego stowarzyszenia wiernych na prawie papieskim – co miało miejsce 28 października 2003 roku – charyzmatyczna Rodzina Pallotyńska na całym świecie przeżywa tzw. „Dzień Dziękczynienia za Zjednoczenie”. To bardzo dobra inicjatywa, bo człowiek, rodzina, wspólnota zakonna, którzy nie potrafią dziękować, nikczemnieją wewnętrznie.

Ów dzień związany jest nieodłącznie, od siedemnastu lat, z liturgicznym wspomnieniem Apostołów Szymona Gorliwego i Judy Tadeusza. Fakt, to nie ze względu na nich dekret erygujący ZAK nosi datę 28 października! Wybór podyktowany był dniem powrotu św. Wincentego Pallottiego do Rzymu z Camaldoli, gdzie w klasztorze kamedułów, nieopodal Frascati, spędził ponad trzy miesiące (od 10 lipca do 28 października 1839 roku) przelewając na papier swoje idee dotyczące założonego cztery lata wcześniej Zjednoczenia. Ale Apostołowie Tadeusz i Szymon, też – opatrznościowo – mają nam coś do powiedzenia, zwłaszcza w kontekście trudności z jakimi mierzyło się ZAK oczekując przez 168 lat na swoje definitywne zatwierdzenie przez Kościół.

Po pierwsze, podobnie jak dwaj apostołowie, Zjednoczenie miało problemy z nazwą. W rzeczy samej, „Juda” nosił to samo imię co zdrajca „Judasz” (w języku polskim rozróżniamy te imiona za pomocą końcówki „sz”, ale w oryginale tej różnicy nie ma). Prawdopodobnie dlatego Juda występuje w spisach Apostołów także pod drugim imieniem – „Tadeusz”, co znaczy „odważny”. Szymon z kolei ciągle pozostawał w cieniu najważniejszego z Apostołów, Szymona Piotra. Nosił bowiem dokładnie to samo imię. Stąd dorzuca mu się najczęściej przydomek „Zelota”, czyli „gorliwy”.

ZAK miało podobne kłopoty, i to poważne, ze swoją nazwą (imieniem), do tego stopnia, że dokonano nań dwukrotnego zamachu. Pierwszy, w 1837 roku, jeszcze za życia ojca założyciela. Wtedy On sam nas wybronił! Drugi, w cztery lata po jego śmierci, kiedy zmieniono jego imię (nazwę) na Pobożne Stowarzyszenie Misyjne. Tym razem oryginalną nazwę odzyskaliśmy dopiero 100 lat później.

I jeszcze jedna rzecz, która łączy nas mocno z Apostołami Tadeuszem i Szymonem. Obaj byli apostołami drugiej linii. Niełatwa to rzecz pozostać „gorliwym” i „odważnym” bez rozgłosu, w cieniu innych. Angażować się pełną parą w życie Kościoła, wspólnoty, parafii, rodziny – bez pretensji do tytułów, funkcji i stanowisk. Godzić się nawet na to, że będą nas mylili z innymi fundacjami, wspólnotami, zgromadzeniami. Czasami tymi wybitniejszymi albo, co gorsza, ze zdrajcami. Robić swoje, czerpiąc siłę z tego, że jestem jednym z… w Kościele, z Kościołem i dla Kościoła. Nie lada to sztuka.

Odwagi i gorliwość życzę wszystkim członkom ZAK, a zwłaszcza Tadeuszom i Szymonom!

Stanisław STAWICKI

Ząbki, 28 października 2020 roku

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.

Recogito, rok XXI, październik 2020