Pochwała służby. Dumka na XIX Niedzielę Zwykłą (Łk 12, 32-48)

Witold Urbanowicz, Piotrze, ludzi łowić będziesz (2022) ©.Witold Urbanowowicz

Przebogata jest dzisiejsza Ewangelia. Pozwólcie, że zatrzymam się z wami i dla was, jedynie na dwóch wybranych frazach.

Pierwsza: „Niech będą przepasane biodra wasze”. W czasach Jezusa luźne szaty nosiło się tylko podczas posiłków i wypoczynku. Natomiast przepasywano je przed pójściem do pracy, na służbę lub wyruszając w podróż. Mówiąc: „Niech będą przepasane biodra wasze”, Pan Jezus porównuje swoich uczniów – a więc i nas – do ludzi w drodze, do ludzi w pracy i na służbie. Innymi słowy, Pan Jezus przestrzega nas przed tzw. „luzactwem”, czyli rozluźnionym stylem życia, gdyż według Niego, życie chrześcijańskie jest życiem „w stanie podwyższonej gotowości”. I tu nie chodzi wcale o to, aby nieustannie „spinać pośladki”, ale o to, aby mieć oczy i uszy otwarte, wrażliwe, uważne, czuwające…

I drugie zdanie, a właściwie pytanie Apostoła Piotra: „Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?”. Proszę zauważyć, że to Piotrowe pytanie jest klasyczną próbą ucieczki typu: „Czy to do mnie mówisz?”. Faktycznie, kiedy słyszymy jakieś wezwanie – zwłaszcza wymagające – wolimy udawać, że to nie nas tyczy, ale „sąsiada”, lub tak ogólnie wszystkich!

Jezus odpowiada na pytanie Piotra w sposób jednoznaczny: „Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności, przy której go postawił”. To znaczy: Tak Piotrze, chodzi o was! Chodzi o ciebie! Jesteś na zawsze odpowiedzialny za to i za tych, którzy zostali ci powierzeni. Bo tak naprawdę, to właśnie o to w życiu chodzi: być w pełni obecnym w tym, co robię i za co jestem odpowiedzialny.

Święty papież Jan XXIII zapisał kiedyś w swoim dzienniku duchowym takie słowa: „Ja muszę robić każdą rzecz tak, jakby Pan Jezus umieścił mnie w świecie po to, aby zrobić tylko tę jedyną rzecz. To oznacza, że kiedy zabieram się do zrobienia czegoś, spotykam się z kimś, wykonuję jakąś uciążliwą czynność, modlę się – powinienem wtedy powtarzać sobie słowa Jezusa – mistrza życia chwilą obecną – ja się na to narodziłem, aby porozmawiać z tą osobą, pocieszyć kogoś, posprzątać, pomodlić się, itp.”.

I jeszcze jedno. „Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał”. Zaskakująca jest ta sekwencja o gospodarzu, który wraca z biesiady weselnej w środku nocy, a widząc swoich podwładnych czuwających aż do jego powrotu, wzrusza się i postanawia przedłużyć świętowanie razem z nimi, odwracając role: staje się ich sługą! Czyżby po alkoholu stracił kontrolę nad swoim zachowaniem? Być może, ale dla Chrystusa to „upojenie”, to po prostu Jego przelewająca się miłość do nas. Bowiem „Syn Człowieczy nie przyszedł po to, aby Mu służono, lecz aby służyć”.

Stanisław STAWICKI

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie, Kamerunie, Kongo i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Sześć lat spędził w Rzymie. Równie sześć w Paryżu, gdzie w 2003 roku na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres obronił pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i sposób życia Wincentego Pallottiego (1795-1850). W sierpniu 2021 powrócił do Paryża, gdzie do września 2024 roku pracował jako proboszcz parafii Świętych Jakuba i Krzysztofa w XIX dzielnicy zwanej „La Villette”. Obecnie pełni funkcję ojca duchownego i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie koło Warszawy. Jest autorem trzech pozycji książkowych w języku polskim: Sześć dni. Rekolekcje z Don Vincenzo (Apostolicum, Ząbki 2011), Okruchy pallotyńskie na dzień dobry i dobranoc (Apostolicum, Ząbki 2017) oraz Okruchy pallotyńskie znad Tybru (Apostolicum, Ząbki 2021).

Recogito, rok XXVI, sierpień 2025