Czterdzieści dwa lata, biała koszula, oddech.
Kartka papieru. Cień białego wieloryba, którego ścigał.
Zapach upału w chusteczce. Zachuch obłoków.
Pustka wydrążonych ulic. Turyn.
Kategoria: Teksty
Wiersze
bezradny stoję
nad urwiskiem
pamięci
Strach i inne wiersze
Miłość nie zrodzi się,
kiedy nie możemy się objąć
i stóp złączyć w środku nocy.
Polskie dzwony*
Kwarantanna, kwarantanna
jest potrzebna uszom moim,
abym mogła własnym brzmieniem
znowu struny swe nastroić.
Wiersze
Jestem na placu w San Gimignano,
tuż przy kolegiacie, w cieniu wysokich wież.
Rzeka*
Siedzieli na werandzie oplecionej zielonymi witkami winogron, próbując wyobrazić sobie wspólny los. Ich marzenia nie układały się jednak w wyrazisty obraz. Nie wiedzieli, w czym…
Więcej Rzeka*Śnieg (II)
Doliny były górne.
Miasteczka takie sobie.
Chasydzi senni, tylko
Ta Łesia, Rusinka, grała
Na biodrach pieśń pożądania.
