Pochwała przegranej. Dumka na XXII Niedzielę Zwykłą

Hôpital maritime (Berck-sur-Mer, 2014) © Marek Wittbrot

Na ogół życzymy sobie zdrowia, i ogólnie braku cierpienia. Wiadomo, zdrówko jest najważniejsze. Piotr też życzył Panu Jezusowi zdrowia, długiego życia i ludzkiej życzliwości (Mt 16, 21-27). A co Jezus na to? „Zejdź mi z oczu, szatanie!” Zauważcie proszę, że Jezus nie mówi: „Zejdź mi z oczu, Piotrze”, ale „zejdź mi z oczu, szatanie! Jesteś mi zawadą”! Czy to wszystko nie jest dziwne?

Byłoby dziwne, gdyby zdrowie i życie bez cierpienia było czymś najważniejszym dla Jezusa. Tymczasem On miał coś ważniejszego „na głowie” – nasze zbawienie. O zdrowie trzeba dbać. Brak cierpienia na pewno jest czymś dobrym. Ale nie jest dobrze czynić ze zdrowia i braku cierpienia najważniejszej rzeczy na świecie. Bo i tak kiedyś choroba i cierpienie przyjdzie. Nawet jeśli bardzo zabiegamy o to, by było miło, beztrosko, bezstresowo, bez potu, krwi i łez – od pewnych spraw nie da się uciec. Nie trzeba siebie za to potępiać, ale zobaczyć to w sobie, uznać i próbować coś z tym zrobić.

W tej perspektywie, i choć zabrzmi to brutalnie, zdrowie nie jest najważniejsze, nawet jeśli powtarzamy to z uporem maniaka przy wszystkich życzeniach i toastach. Najważniejsze jest słuchanie Boga! Tak myślał również św. Wincenty Pallotti. Dwa maleńkie przykłady.

Jeszcze jako kleryk, 22 letni Wincenty czytał życiorys św. Jana Berchmansa. Z lektury tej wynotował trzy rzeczy, które leżały mu na sercu: 1º wielka świętość, 2º wielka erudycja, i 3º zasobne siły cielesne. „Co do pierwszej – pisał, potrzebuję jej w sposób absolutny; pozostałe dwie pod warunkiem, że będą służyć chwale Bożej” (OOCC X, s.537). Zdrowie nie było dla niego najważniejsze. Najważniejsze było słuchanie Boga.

Drugi przykład. Urywek z listu Pallottiego do ks. Jana Allemanda, profesora Pisma Świętego i jego przyjaciela. Allemand poważnie się rozchorował. Lekarze nakazali mu odpoczynek w podrzymskim Albano. Miał prawdopodobnie wyrzuty sumienia związana z  tak charakterystycznym dla Włochów „słodkim nic-nie-robieniem”. Pallotti, który był jego spowiednikiem, tak do niego pisze: „Niech ksiądz korzysta z powietrza, którym obecnie oddycha. W tym także znajdzie ksiądz Boga. Obecna troska księdza winna iść bardziej w kierunku odprężenia, niż przykładania się do różnych zajęć, a to celem zdobycia sił, potrzebnych do wytężonej pracy w odpowiednim czasie. Bóg nie chce mieć księdza świętym w surowości trapistów, kartuzów czy pustelników, lecz chce mieć księdza świętym wśród świata, w życiu wspólnym, a w miarę potrzeby także na wypoczynku i w rozrywkach. Świętość polega na tym, by spełniać wolę Bożą” (OCL II, s.308). Najważniejsze jest słuchanie Boga i spełnianie Jego woli, cokolwiek byśmy robili: pracowali czy odpoczywali.

I jeszcze jedno. Logika Ewangelii ma w centrum swojego słownictwa pewien czasownik, którego zwykle nie lubimy: przegrywać! Od dzieciństwa jesteśmy wdrażani do tego, by wygrywać. Kiedy dorastamy staramy się na wszelkie sposoby zdobywać. Gonimy, osiągamy, pożeramy… A jednocześnie pustka zajmuje coraz więcej miejsca w naszych sercach. Bo prawdziwe życie ma inną logikę. Podobne jest do ziarna pszenicy. Musi obumrzeć, by rozkwitnąć! Tylko życie „stracone” dla kogoś lub dla czegoś staje się żyzne. Ziarno pszenicy cierpi, gdy gnije i pęka. Ale by stać się chlebem, cierpienie to jest nieuniknione.

Stanisław STAWICKI

Rzym, 30 sierpnia 2020 roku

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 roku jest kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.

Recogito, rok XXI, sierpień 2020