Moja poezja i inne wiersze

Bez tytułu (Paryż, 2013) © Líria Dora Orłowska

Moja poezja

Pomiędzy słowem a milczeniem rodzi się moja poezja
Tam gdzie wznoszą się niewidzialne bariery
Pod sklepieniami katedr, nad brzegami potoków
W owocach które zawiesza zmierzch
W gorączce ciał szukających w innych swojego odbicia
W zatokach mórz koralowych gdzie zasypia utrudzony Czas
W ciemnościach co wysieją złote zboże świtu
Pośród świątynnych ruin nadziei
W ostępach nieomylnej muzyki
Na ścieżkach gdzie wiatr zaciera ślady stop Boga
Rodzi się moja poezja

 

Bóg

                                       Ogień nie posiada określonych
                                       konturów, ale jako płonące głownie
                                       przybiera różnorodne kształty. A zatem
                                      ogień bezkształtny może być widziany
                                      jako kształt. Tak samo z Bogiem.

                                                                             Ramakrishna

Niektórzy twierdzą, że nie istniejesz,
bo Cię nigdy nie widzieli.
To prawda, kryjesz się, umykasz
najwstydliwiej
stopa lżejsza od wiatru.
Ja jednak odważę się twierdzić,
że cię oglądałem – chyba nie tylko
oczami duszy jak mówi Shakespaere.

Byłeś w śpiewie, co niósł się nad bomby
i trzask walących się murów
przed twój ołtarz w ruinach,
kiedy miasto stało w ogniu piekieł;
Byłeś w dźwięku sygnaturki, w zimowej ciszy gór
spowitych w biel anielska pierwszych śniegów;
Byłeś w chłopcu siedzącym na koszu bananów
na jarmarku w tropikach, a bil od niego blask
że aż musiałem przysłonić oczy;
Byłeś w codziennych narodzinach słońca
na dalekim archipelagu, w odludnej zatoce, a jeszcze bardziej
w jego wieczornej śmierci, kiedy niebo
szaleje muzyka barw, których żaden ludzki język nie opisze;
Ty wstrzymałeś mnie na skraju urwiska
swoją żelazną dłonią,
kiedy byłem tylko igraszką żywiołów,
i spłynąłeś ku mnie w tym jednym promieniu
kiedy wszedłem do Twojej świątyni*
upadając pod krzyżem Drogi;
Ty przebiłeś mnie krociem twoich strzał ognistych
i wskrzesiłeś potem jak Łazarza
swoją bezsłowną mową słodyczy i mocy;
Ty jesteś w Tej, której nie wypowiem…

wiosna 1989 

_____________________

* 3 lipca 1975 roku doznałem iluminacji w kościele Saint-Etienne du Mont w Paryżu. Odmieniła ona cale moje życie.

 

Pajączek z Filipin

Dios in cada creatura…
Jorge Luis Borges

Pajączek, małe co nieco
no, powiedzmy klejnocik
bo nosi szafir na grzbiecie
niestrudzone maleństwo
benedyktyńska kruszynka
o zajadłej indywidualności
nie znoszące rywali
samotne
jak przystało na artystę
geniusza

Amenhotep stawonogów
Iktinos pajęczaków
wznosi swoje wiszące
cyrkowe namioty
potrójne bazyliki
wiatroprzestrzenne partenony
wniebowzniosłe piramidy
na chwałę swego
Arcymistrza
który krząta się
nieuchronnie
w każdym swoim
stworzeniu

 

Twoje ręce

                              mojej żonie

Ręce ocalające
ręce uzdrawiające
ręce pokorne i litościwe
chętne i ugaszczające

ręce od powszedniej troski
i od wesela
od pieszczoty
i od pacierza
od zapalania świec
i od jałmużny

ręce strudzone
i uskrzydlające

ręce cierpieniem 
milczące

ręce od kołyski
i utulania ran
od winorośli
od powoju
i piór anielskich

ręce-jagnięta
kojące
co zamkną mi oczy
gasnące

niech będą błogosławione
ręce twoje
ręce ze światła

ten sam mistrz je rzeźbił
co wymyślił kwiaty

 

Głos Marii Callas

Jak wielkie drzewa
wyrastające ponad mrok
jak wielki ból
wyrastający ponad ciało
jak całe brzemię
tego co istnieje
tego co szuka
i nie znajduje
jak fale ciemnej rzeki
która nas niesie
w otchłań
nieodgadnionej oddali
tak twój głos
będzie unosił się nad wodami
jak na Początku
Duch wiekuisty


Krzysztof A. JEŻEWSKI

Krzysztof Andrzej Jeżewski, poeta, tłumacz, eseista, norwidolog, pisarz muzyczny, publicysta i recytator. Urodził się 24 kwietnia 1939 w Warszawie. Ukończył romanistykę na UW i polonistykę na Sorbonie. Autor czternastu tomów wierszy (między innymi Księga snów, Próba ognia, Muzyka, Znak pojednania, Kryształowy ogród, Popiół słoneczny, Okruchy z wysokości, Żagle niebieskie, Płomień i noc) i 44 tomów przekładów czołowych pisarzy polskich na język francuski (między innymi Norwid, Schulz, Gombrowicz, Kuśniewicz, Miłosz, Andrzejewski, Baczyński, Szymborska, Różewicz, Jan Paweł II oraz siedem antologii poezji polskiej XX wieku). Tłumaczył też wielu poetów francuskich (między innymi Laforgue, Segalen, O. Milosz, Michaux, Char), hispano-amerykańskich (Paz, Gorostiza, Borges) oraz Kathleen Raine i Angelusa Silesiusa na język polski. Jest także autorem wielkiej kroniki poetyckiej życia Józefa Piłsudskiego W blasku legendy i studium Cyprian Norwid a myśl i poetyka Kraju Środka. Opracował i rozszerzył dwie słynne biografie Chopina  i Beethovena swego dziadka Adama Czartkowskiego.  Jego własne poezje były tłumaczone na francuski, angielski, niemiecki, rosyjski, hebrajski i korsykański. Członek SPP, PEN-Clubu, POLART-u, Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu i Związku Tłumaczy Literackich Francji (ATLF). Kilkakrotny stypendysta Ministerstwa Kultury w Warszawie i Centre national du livre w Paryżu. Laureat nagrody ZAiKS-u, nagrody im. Konstantego Jeleńskiego (Instytutu Literackiego „Kultura” w Paryżu), nagrody Polskiego PEN-Clubu,  Krzysztof A. Jeżewski jest od 2003 prezesem paryskiego towarzystwa „Les Amis de C.K. Norwid”. W 2011 otrzymał Srebrny medal „Gloria Artis”, a w 2013 Medal Fundacji Norwidowskiej za zasługi w popularyzacji dzieła tego poety we Francji. 

 

Recogito, nr 76 (kwiecień-sierpień 2014)