Inspiracje czerpie nie tylko z ulicy, z bliższych i dalszych wypadów w teren, z najbliższego otoczenia, lecz ze swojej terra nativitatis. Zarzecza Jeleniewskiego poniekąd nigdy nie opuścił.
Więcej Firmament życia i 75 latKategoria: Miejsca
Kazimierz Wielki, Esterka i Lewko
Do dziś nikt nie wie na sto procent, czy Esterka żyła naprawdę czy też nie.
Więcej Kazimierz Wielki, Esterka i LewkoRzym: podwójne urodziny!
21 kwietnia, to Dies Romana, czyli dzień urodzin Rzymu. W rzeczy samej, według legendy rozsławionej przez starożytnego historyka Markusa Warrona, miasto zostało założone 21 kwietnia 753 r. p.n.e. przez mitycznych braci Romulusa i Remusa wykarmionych mlekiem wilczycy. To z powodu tejże legendy, wilczyca stała się nieoficjalnym symbolem Rzymu. Od tego dnia bierze też początek chronologia rzymska, określana skrótem AUC – Ab Urbe Condita (od założenia miasta).
Więcej Rzym: podwójne urodziny!Miejsce i mowa
Los tak zrządził, że moja życiowa przestrzeń ciągle się zmieniała. Dziś jednak, przemierzając francuskie i belgijskie Ardeny, niemiecką i holenderską Fryzję, Wenecję euganejską, Górną Adygę czy Alpy Lugańskie, nie mam poczucia, że jestem człowiekiem znikąd.
Więcej Miejsce i mowaPrzeguby świata*
Ta liryka przypomina ogród o rozwidlających się ścieżkach: niegdyś położony poza murami miasta, teraz wchłonięty przez ludzkie mrowisko, nadal jednak pozostający sobą. Jest to ogród nieznany, lecz upragniony.
Więcej Przeguby świata*Aleppo
Joszua ben Josef. Samozwańczy prorok żydowski. W gruzach Aleppo unosi w ramionach syryjską dziewczynkę. Pod obstrzałem. Krew cieknie mu z policzka i ramienia, bo tam trafił go odłamek. Ale on nadal ją niesie, ponieważ wie, że tylko on może w tej jednej, jedynej sekundzie – ją uratować. Sowieckie samoloty zrzucają nadal bomby.
Więcej AleppoU pallotynów przy rue Surcouf
A są i tacy, którzy – tak jak ja – utrzymują, że świat jest w stanie obłędu. Zatem przestaje być odpowiedzialny za cokolwiek. I wtedy cóż mamy czynić? Bronić tradycji. Stać się bezwzględnymi, nieustępliwymi obrońcami tradycji. A więc tego, co polskie. Tego, co francuskie. Tego, co angielskie. Tego, co rosyjskie, amerykańskie, włoskie, czy meksykańskie. Cała nadzieja w tym, że każdy naród uczyni ten niesamowity wysiłek, aby obronić swoje najlepsze tradycje.
Więcej U pallotynów przy rue Surcouf