Różnorodność Bożych darów
Przy wielości kultur, religii, różnorakich ideologii, dialog jest bezwzględnie konieczny. Bez dialogu, przy tak dużej różnorodności, nie byłoby praktycznie żadnego kontaktu, nie byłoby możliwe jakiekolwiek porozumienie. Dialog jest tą płaszczyzną, na której wzajemnie się poznajemy. Nie prowadzi od razu do przemiany ani do przekonania kogoś do takiej czy innej racji, ale jest podstawą rozmowy i zbliżenia ludzi. Jest niezbędny we wzajemnym zrozumieniu siebie. Jest daniem możliwości poznania siebie innym.
Więcej Różnorodność Bożych darówŚnieg (II)
Doliny były górne.
Miasteczka takie sobie.
Chasydzi senni, tylko
Ta Łesia, Rusinka, grała
Na biodrach pieśń pożądania.
Dotknięcie Absolutu
Das war ein Vorspiel nur; dort wo man Bücher Verbrennt, verbrennt man am Ende Menschen. W 1821 roku, w poemacie Almanzor, wieścił Heinrich Heine: „tam, gdzie pali się książki, w końcu pali się także ludzi”.
Więcej Dotknięcie AbsolutuArtysta i samotnik
Kobiety-sfinksy i kobiety-anioły, rysowane pastelami i ołówkiem, malowane i fotografowane, dominują w jego twórczości obok pejzaży, portretów matki, dzieci, obok aktów, dekoracji teatralnych i rzeźby, szczególnie jednej jedynej, antycznego boga Snu, Morfeusza.
Więcej Artysta i samotnikCaravaggio w Rzymie. Sprzymierzeńcy i rywale
Michelangelo Merisi, znany jako Caravaggio, wiele lat po swojej śmierci został uznany za jednego z największych malarzy w historii. Żył zaledwie 39 lat. Urodził się…
Więcej Caravaggio w Rzymie. Sprzymierzeńcy i rywaleDar wolności
Chrystus stał się wszystkim dla wszystkich – przekonywał w dziele dedykowanym królowi Franciszkowi I, Ustanowienie religii chrześcijańskiej, Jan Kalwin. Francuski buntownik i reformator, przyczyniając się…
Więcej Dar wolnościDwugłos o tomiku Teresy Tomsi
W jedynej powieści Oscara Wilde`a natrafimy na taki fragment: „Nowy styl w sztuce, nowy sposób patrzenia na życie, którego dziwnym bodźcem była sama obecność drugiego człowieka, nieświadomego swej roli; ten niemy duch, co w leśnym przebywa mroku, niepostrzeżenie przez otwarte kroczy pola i ukazuje się jak driada, nagle a bez lęku, ponieważ w duszy tego, co go szukał, zbudziła się cudowna moc widzenia, której jedynie cudowne odsłaniają się rzeczy. Kształty i kontury stają się coraz bardziej subtelne, nabierają pewnej symbolicznej wartości, jakby same były przykładami innej doskonałej formy, której odbicie wcielają w życie. Jakie to wszystko niezwykłe!”.
Więcej Dwugłos o tomiku Teresy Tomsi