Pochwała tego co pomiędzy. Dumka na XXXII Niedzielę Zwykłą

Pomiędzy (2020) Witolda Urbanowicza ©.Witold Urbanowicz

Jeszcze trzy miesiące temu łudziliśmy się, że pandemia jest już za nami. Dziś liczby znowu piszą dramatyczne scenariusze. Im bardziej posuwamy się w czasie, tym głębiej wpadamy w nieufność do siebie nawzajem, a nawet do samego Boga. Wszyscy jesteśmy zmęczeni i już nawet nie wierzymy, że ten dramat kiedyś się skończy. Tak jak owych dziesięć panien z dzisiejszej przypowieści (Mt 25, 1-13), mamy ochotę po prostu posnąć. Nie tylko dlatego, iż sen zwyczajnie nas pokonuje, ale również dlatego, by uciec od rzeczywistości. Proszę zauważyć, że wszystkie panny są zmorzone snem. Zasypiają, jedna po drugiej. Zarówno roztropne (mądre), jak i nierozsądne (głupie). Różnicy między nimi trzeba szukać gdzie indziej. Gdzie? W lampie i w oliwie! W rzeczy samej, lampa i oliwa mówią o tym, w jaki sposób owe niewiasty przygotowywały się do spotkania.

Lampa w Ewangelii to symbol spójnego (świetlistego) życia osoby wierzącej. Jej życie promienieje, zachęca i przyciąga. Ale, aby świecić, musi być zasilane oliwą. Oliwa w Biblii jest symbolem gościnności i szczodrobliwości. Używana jest do zapalania pochodni, aby druga osoba czuła się jak u siebie w domu (gościnność), ale również do opatrywania ran (szczodrobliwość miłosiernego Samarytanina).

Tej oliwy nie można jednak kupić na rynku. Lampa świeci dzięki systematycznie produkowanej przez każdego z nas gościnności i szczodrobliwości. W rzeczy samej, pośnięte mądre panny, w środku nocy, nie mają problemu z „uruchomieniem” lamp. Głupie, ajuści! Bo żyły bezsensownie, bezowocnie, bezproduktywnie. Nie gromadziły w sobie zapasów oleju gościnności i szczodrobliwości. Ot, dlaczego pan młody mówi im: „nie znam was”. Prawdopodobnie nie dały Mu się wcześniej poznać. Nie nawiązały z nim osobistej relacji. Otóż sposób, w jaki zachowujemy się nocą (choroba, dramat, tragedia…), mówi coś o tym, jak żyliśmy do tej pory. To nic, iż zdarza się nam przysnąć. To jest nieuniknione. Zmęczenie, rozczarowanie i zniechęcenie są częścią życia. Zabiegajmy raczej o to, by żyć tu i teraz. Wnosić światło w życie innych. Wytwarzać i gromadzić oliwę gościnności i szczodrobliwości. Bo prędzej czy później, Pan Młody przyjdzie. Jeśli zatroszczymy się o lampę, którą umieścił w naszych dłoniach, wyposażając ją w oliwę, wejdziemy razem z Nim na ucztę weselną.

I jeszcze jedno. Zastanawiałem się, dlaczego pan młody spóźnił się, i dlaczego przybył akurat o północy, a więc w najciemniejszym momencie nocy? Może chciał, żebyśmy zwyczajnie przeżyli tę noc? Może liczył na to, że oczekiwanie czegoś nas nauczy, coś nam powie o nas samych i o naszej z nim relacji? A może chciał po prostu ożywić w nas nadzieję? No właśnie, nadzieja, zwłaszcza nocą, w chwilach niepewności, lęku i rozczarowania. Charles Péguy, francuski poeta i dramaturg, jest autorem poematu pt. Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty. Jego bohaterką jest drobna, skromna, nienarzucająca się nadzieja! Nadzieja według poety jest czymś pomiędzy. Pozostaje zawsze w cieniu swoich dostojnych sióstr: Wiary i Miłości. Ale to właśnie ona, która jest pomiędzy – prowadzi je za rękę. W rzeczy samej, Miłość kocha to, co jest, w czasie i w wieczności. Podobnie Wiara. Pozwala widzieć Boga i stworzenie. A nadzieja? Nadzieja lubi to co będzie! Lubi to co jeszcze się nie stało, a przyjdzie, w tym czasie i na wieczność. Sam Bóg zdaje się mówić ustami Péguy:

„Co mnie zadziwia to nadzieja, mówi Bóg.
I nie mogę wyjść z podziwu.
Ta drobna nadzieja taka niepozorna.
Ta wątła dziewczynka nadzieja.
Nieśmiertelna”.

Stanisław STAWICKI

Ząbki, 7 listopada 2020 roku

Ks. Stanisław Stawicki. Pallotyn. Urodził się w 1956 roku w Kowalu. Wyższe Seminarium Duchowne w Ołtarzewie ukończył w 1982 i w tym samym roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat pracował na misjach w Rwandzie i Kamerunie (1983-1999), gdzie pełnił stanowisko mistrza nowicjatu (1990-1999). W roku 2003 na Wydziale Teologicznym jezuickiego Centre Sèvres w Paryżu obronił swoją pracę doktorską Współdziałanie. Pasja życia. Życie i działalność Wincentego Pallottiego (1795-1850), założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przez trzy lata (do października 2011 roku) prowadził Międzynarodowe Centrum Formacji Pallotyńskiej „Cenacolo” przy Via Ferrari w Rzymie. W kwietniu 2012 roku został dyrektorem Pallotyńskiego Centrum Formacyjnego „Genezaret” w Gomie (Demokratyczna Republika Konga). W latach 2014-2017 był sekretarzem Zarządu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Od 2017 do 2020 roku był kustoszem kościoła Santissimo Salvatore in Onda w Rzymie.

Recogito, rok XXI, listopad 2020