W tomiku pozostawionym w maszynopisie Jerzy zapisał: „Czytam siebie jak książkę / aż do pierwszego słowa. / W oczekiwaniu na ostry strzał / powietrza, iskrę światła / na błękitnym niebie, / gdy zbliża się ciemność / i pęka cienka struna”.
Więcej Z szarego notatnika (10)Tag: Jerzy Ł. Kaczmarek
W przestrzeni pożegnania
Deszcz zmyje imiona na szarfach, łzy obeschną, kwiaty zwiędną. Najtrwalszy znak pozostaje w duchowości uniwersalnej, którą odchodzący poeta dopełnia pokornym westchnieniem: „Jestem gotowy. / W dziurawych kieszeniach / nie ma nic”.
Więcej W przestrzeni pożegnaniaCzytając „Scenę widzenia” Jana Kaspra
Czas odosobnienia podpowiada nam, abyśmy wyruszyli też w głąb siebie i odnaleźli wartości, jakich szukamy u innych, a odrzucili precz to, co nas gnębi i niepokoi, nie pozwalając na szlachetną przemianę.
Więcej Czytając „Scenę widzenia” Jana KaspraDo nieskończoności jest tylko krok
Do nieskończoności jest tylko krok – pisał Jerzy Łukasz Kaczmarek.
Więcej Do nieskończoności jest tylko krokWersy na Wielki Tydzień
Mówią za nas pejzaże, w które wchodzimy, energia obrazów, z jaką się utożsamiamy.
Więcej Wersy na Wielki TydzieńWiersze Jerzego Ł. Kaczmarka
Kiedyś to już było. Pozostaje więc nazywanie tego
samego na nowo. Pociąg, który odjeżdża tyle lat.
Jego gwizd budzi mnie ze snu.
„Wiatr wieje tam, gdzie chce…”
Ta piosenka wyraża moją tęsknotę za ojczyzną ducha. Są takie chwile, trwające niekiedy parę sekund, ale niektóre pamięta się potem całe życie. Ja przeżyłem coś takiego. Ala to tylko przebłysk. Prawdę mówiąc, nie da się tego opisać słowami, mogę powiedzieć tylko tyle, że wracając potem do „normalnego życia” pomyślałem sobie, że „nie jestem stąd”. To jest właśnie sens tej piosenki. Od razu mówię, że nie wchodzą w grę żadne narkotyki. Ot, taka sobie niespodzianka.
Więcej „Wiatr wieje tam, gdzie chce…”