Od Dakaru do Dżibuti (1931-1933)
Afryka zwana Czarnym Lądem od wieków fascynowała. Kusiła i przyciągała egzotyką, bogactwem, swoją różnorodnością i perspektywą jej ujarzmienia.
Cisza i wieczność, jaka utknęła w nas. Dzięki niej słyszymy siebie, bicie swego serca, przyspieszony oddech. Coś w nas ożywa i nie jest iluzją. Uparta myśl powraca, szuka oparcia, pociechy, schronienia. I nie traci nadziei.
Więcej CiszaWiejska baśń zamienia się w miejską tragedię. A wszystko to obserwujemy oczami poczciwego Lazzaro. Zderzenie jego dobroduszności z pozbawionym reguł współczesnym światem tym bardziej pozwala dostrzec panującą w nim niesprawiedliwość.
Więcej Lazzaro feliceKwarantanna, kwarantanna
jest potrzebna uszom moim,
abym mogła własnym brzmieniem
znowu struny swe nastroić.
Zapytany, czy osobiście nie boi się koronawirusa, odpowiedział, że wcale. Co więcej, przypuszcza, że sam już był nim zakażony, bo przed 15 dniami miał zaburzenia węchu, ale nie miał innych symptomów. Lęk nie uchroni nas przed śmiercią czy chorobą. Ten, kto się lęka, nie może pokonać wirusa. W obliczu trudnej sytuacji trzeba się zbroić, aby sobie poradzić. A jeśli przyszła moja godzina, to znaczy, że Bóg ją dla mnie wybrał – dodaje arcybiskup Aupetit.
Więcej Kto się lęka, nie pokona wirusaWybitny włoski pisarz i publicysta – również z Turynu – Vittorio Messori, poświęcił w 1990 roku jedną ze swych pozycji książkowych Franciszkowi Faà di Bruno opatrując ją tytułem Un italiano serio (Poważny Włoch).
Więcej „Święty z hormonami”Czasami potrzeba sporo odwagi i wolności, żeby zdecydować się na samotność. Nie ułatwiają nam tego liczne tzw. media społecznościowe. I tu nie chodzi o szkody, jakie one nam wyrządzają, ale o szkody, jakie my wyrządzamy sobie poświęcając im więcej czasu niż refleksji, skupieniu i modlitwie.
Więcej Są samotności różneJestem na placu w San Gimignano,
tuż przy kolegiacie, w cieniu wysokich wież.