Od Dakaru do Dżibuti (1931-1933)
Afryka zwana Czarnym Lądem od wieków fascynowała. Kusiła i przyciągała egzotyką, bogactwem, swoją różnorodnością i perspektywą jej ujarzmienia.
Struny szyn wyciągnięte
jak Wszechświat
w nieskończoność
Nie ma dnia
bezmoc w beznocy sączy się niemrawo
Płaczę i płaczę, to mój głos
żebyście nie utracili nadziei.
I jednak wierzę – jak Słowacki,
że siły ducha – nic nie złamie !
Nauczycielu, czytaj twarze od nowa
z kart Księgi Twojej, z życia naszego
Kiedy grom Sprawiedliwego zagłuszy huk armat,
warkot samolotów? Kiedy lampki nagrobne
przemienią się w światło nadziei?
Historie przesiedleń, wypędzeń, zsyłek najdokładniej pokazują, jak bardzo jeszcze świat nie przepracował sposobów współistnienia na pograniczu, na styku odmiennych kultur.
Więcej Dialog i próba porozumienia jest jedynym wyjściem