Od Dakaru do Dżibuti (1931-1933)
Afryka zwana Czarnym Lądem od wieków fascynowała. Kusiła i przyciągała egzotyką, bogactwem, swoją różnorodnością i perspektywą jej ujarzmienia.
Śnieg pada, pod jabłonkami tropy zajęcze, sarnie
i małego trzewika wytartego z przodu,
zbudziły się odległe wspomnienia.
Gdybym zatrzymała, co jest przecież niemożliwe,
to tylko tę jedną chwilę zadziwienia, że piękno
istnienia bywa nierozpoznawalne w świetle dnia
i przepada, zanim wyciągniemy ku niemu rękę –
Tej nocy nadeszła odwilż, zmrożone bryły śniegu
zaczęły spadać z krzewów i konarów drzew.
Życzę więc sobie i wam, byśmy ujrzeli dobro we wszystkim, co się kończy i abyśmy potrafili w chwili wewnętrznej ciszy dostrzec w tych wydarzeniach Boże przesłanie na Nowy Rok.
Więcej Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończyWieża Eiffla w Boże Narodzenie
świeciła jak najbliższa niebu latarnia.
Po dwóch dekadach dzieło de Staëla powróciło do Paryża dzięki retrospektywnej wystawie przygotowanej przez Musée National d’Art Moderne.
Więcej Bezmierna przestrzeń de StaëlaZaśpiewali pasterze, odwrócili twarze na wschód i czekali,
aż mrok przepadnie, objawi się światło wysokie – Róża Pasterka.